Teologia reformowana – jak wielu twierdzi – jest teologią przymierza, ponieważ koncepcja przymierza ukształtowała rozwój reformowanego myślenia. Powinniśmy się tego spodziewać ze względu na naszą doktrynę Sola Scriptura, która mówi, że Biblia jest jedynym nieomylnym autorytetem dla chrześcijańskiej wiary i praktyki. Dlatego też chcemy uporządkować całe nasze teologiczne zrozumienie zgodnie z Pismem Świętym. Wymaga to teologii przymierza, ponieważ w Piśmie Świętym przymierze jest zasadą organizującą.
Biorąc pod uwagę znaczenie biblijnej doktryny przymierza, wszyscy chrześcijanie powinni przynajmniej w podstawowym stopniu rozumieć, jak Biblia używa pojęcia przymierze. W Starym Testamencie hebrajskie słowo, które tłumaczymy jako „przymierze” to berit i przez wieki posługiwali się nim starożytni Izraelici. Jednak po tym, jak Aleksander Wielki podbił wschodnią część basenu Morza Śródziemnego i przyniósł ze sobą język grecki, wielu Żydów zaczęło używać greki zamiast hebrajskiego. W związku z tym w III wieku p.n.e. dokonano greckiego tłumaczenia hebrajskiego Starego Testamentu. Znamy to tłumaczenie jako Septuagintę i wywarło ono ogromny wpływ na autorów greckiego Nowego Testamentu.
Jednym z wyzwań, przed którym stanęli Żydzi, którzy stworzyli Septuagintę, była decyzja o tym, jak najlepiej przetłumaczyć hebrajski termin berit lub „przymierze”, ponieważ nie było żadnego greckiego słowa, które dokładnie pasowałoby do hebrajskiego terminu. Ostatecznie słowem, które wybrali tłumacze Septuaginty było greckie słowo diathēkē. Zostało ono przyjęte przez autorów Nowego Testamentu, którzy zazwyczaj używali go, aby wyrazić pojęcie „przymierza”.
Pojawia się tu jednak pewne zamieszanie, ponieważ Grecy używali słowa diathēkē w znaczeniu „testament”. Wynika to z faktu, że testament w kulturze greckiej, przynajmniej w tamtym czasie, zawierał kilka niuansów, które odróżniały go od hebrajskiej koncepcji przymierza. Po pierwsze, w kulturze greckiej diathēkē – testament – mógł zostać zmieniony w dowolnym momencie przez spadkodawcę, gdy ten jeszcze żył. Spadkodawca mógł sporządzić swoją ostatnią wolę i testament, a następnie zdenerwować się na swoich spadkobierców i wypisać ich z testamentu. Taki stan rzeczy trwa do dziś, ponieważ wiemy, że ludzie są czasami wydziedziczani lub wypisywani z testamentu przyjaciela lub członka rodziny. Ale to znacznie różni się od testamentu lub przymierza zawartego przez Boga. Kiedy Bóg zawiera przymierze ze swoim ludem, wówczas może ukarać go za jego złamanie, ale nigdy nie anuluje złożonych obietnic.
Inną różnicą między greckim rozumieniem diathēkē jako testamentu a hebrajskim rozumieniem berit jako przymierza jest to, że w świecie greckim rzeczy dziedziczone na mocy testamentu, czyli diathēkē, nie były przekazywane aż do śmierci spadkodawcy. Oczywiście, kiedy Bóg zawiera przymierze, Jego lud nie musi czekać na Jego śmierć, aby odziedziczyć błogosławieństwa tego przymierza, ponieważ On nie jest w stanie umrzeć.
Biorąc pod uwagę te dwie wielkie słabości, pojawia się pytanie, dlaczego tłumacze Septuaginty i autorzy Nowego Testamentu wybrali greckie słowo diathēkē (testament) do przetłumaczenia hebrajskiego berith (przymierze)? Ponieważ był to lepszy wybór niż alternatywny grecki termin – synthēkē. Słowo to zawiera przedrostek syn-, który widzimy w takich terminach jak synonim, synkretyzm i synchronizacja. Oznacza ono po prostu „z”. Ideą synthēkē w kulturze greckiej było porozumienie między równymi partnerami, porozumienie za zgodą równych stron. Żydowscy tłumacze chcieli utrzymać, że przymierza, które Bóg zawiera ze swoim ludem, są zawierane między przełożonym a podwładnym, a nie między dwiema równymi stronami. Słowo synthēkē zostało więc odrzucone.
Tłumacze Septuaginty i autorzy Nowego Testamentu wybrali termin diathēke, ponieważ w swoim pierwotnym użyciu, zanim Grecy zaczęli używać go w znaczeniu „testament”, odnosił się on do tego, co można nazwać „dysponowaniem własnymi dobrami”. Diathēkē miał związek z rozporządzaniem przez jednostkę jej dobrami; to znaczy odnosił się do suwerennego określania przez nią swoich spadkobierców. Do dziś tak właśnie rozumiemy pojęcie testamentu. Ten aspekt rozporządzania jest elementem, który odzwierciedla jego hebrajskie znaczenie, ponieważ w swoim przymierzu Bóg suwerennie decyduje, komu da swoje obietnice.
Zawarł przymierze z Abrahamem, a nie z Hammurabim. Wybrał Żydów, a nie Filistynów. Zawarł z nimi przymierze i powiedział: „Będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem”. Tego wyboru dokonał Bóg, a nie Żydzi. Tak więc, mimo że greckie słowo diathēkē zawiera aspekty, które nie pokrywają się z hebrajskim pojęciem przymierza, niesie ze sobą kluczowe pojęcie suwerennej determinacji.
Może się to wydawać pedantycznym podejściem do sprawy, ale z tego rozważania należy wyciągnąć jeden ważny wniosek. Gdyby Boże przymierze było synthēkē zawartym między dwiema równymi stronami, wszystko byłoby stracone. Nasza rola w utrzymaniu relacji przymierza byłaby w pełni równa roli Boga. Ale jesteśmy grzesznikami, którzy nie mogą doskonale dotrzymać przymierza. Synthēkē oznaczałoby brak zbawienia. Diathēkē jest czymś innym. Ponieważ jest to suwerenne rozporządzenie Boga z nierówną mu drugą stroną, ciężar spełnienia obietnic przymierza spoczywa na większej stronie – samym Panu. On sam przysiągł, że dotrzyma przymierza (Rdz 15; Hbr 6:13-20). Jego honor jest na szali, a jeśli zawiedzie, ucierpi na tym Jego chwała. Wiemy jednak, że Bóg nie może zawieść, że nie wyrzeknie się swojej chwały (Iz 48:11). W Pańskim diatēkē, czyli przymierzu, gwarantuje On wypełnienie swojego Słowa przez wzgląd na swoje imię, co oznacza, że odkupienie Jego ludu jest bezpieczne.
Terms for the Covenant Copyright 2015 by R.C. Sproul, Ligonier Ministries Used by permission.