Artykuł ten jest częścią serii Atrybuty Boga na podstawie książki Arthura W. Pinka (1886 – 1952) o tym samym tytule.
Któż by się nie bał ciebie, Panie, i nie uwielbił imienia twego? Bo Ty jedynie jesteś święty, toteż wszystkie narody przyjdą i oddadzą ci pokłon, ponieważ objawiły się sprawiedliwe rządy twoje” (Obj. 15,4). Jedynie On jest niezależnie, nieskończenie i niezmiennie święty. W Piśmie Świętym, Bóg jest często nazywany „Świętym”. Jest taki, ponieważ w Nim znajduje się suma wszelkiej moralnej doskonałości. Jest całkowicie czysty i niesplamiony nawet przez cień grzechu. „A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, i nie ma w nim żadnej ciemności” (1 Jana 1,5). Świętość jest centralną cechą doskonałości Bożej natury: „Któż jest jak Ty, wśród bogów, Panie? Któż jest jak Ty, wzniosły w świętości? Straszliwy w chwalebnych czynach, Sprawco cudów?” (2 Mojż. 15,11). Dlatego czytamy: „Twoje oczy są zbyt czyste, aby mogły patrzeć na zło, nie możesz spoglądać na bezprawie” (Hab. 1,13). Jak Boża moc jest przeciwna naturalnej mocy stworzenia, jak Jego mądrość jest w jaskrawym kontraście do najmniejszego błędu w rozumieniu lub też głupoty, tak Jego świętość jest całkowitą antytezą wszelkiej moralnej winy lub nieczystości. W Starym Testamencie, wyznaczono w Izraelu śpiewaków, „…którzyby go chwalili w ozdobie świętobliwości, idąc przed uszykowanymi do bitwy, i mówiąc: Wysławiajcie Pana, albowiem na wieki miłosierdzie jego” (2 Kron. 20,21 B.G.).
„Wszechmoc jest Bożą dłonią lub ramieniem, wszechwiedza Jego oczami, miłosierdzie Jego wnętrzem, wieczność jest Jego czasem trwania, lecz świętość stanowi Jego piękno” (Stephen Charnock).
To przede wszystkim Jego świętość sprawia, że zwraca się z taką miłością do tych, którzy są wybawieni spod panowania grzechu.
„Na tę cechę doskonałości Boga położony jest największy nacisk. Bóg częściej jest nazywany Świętym niż Wszechmogącym, i przedstawiany przez tę część Jego dostojeństwa bardziej, niż przez jakąkolwiek inną. To określenie, jest związane z Jego imieniem bardziej, niż jakiekolwiek inne. Nie znajdziesz wyrażenia „Jego potężne imię” lub „Jego mądre imię”, lecz Jego wielkie i przede wszystkim Jego święte imię. Jest to największy i najbardziej zaszczytny tytuł; w tym ostatnim pojawia się majestat i odwieczność Jego imienia” (Stephen Charnock).
Ta cecha Jego doskonałości, jak żadna inna, jest uroczyście czczona przed tronem w niebie, przez serafy wyznające: „…Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego” (Izaj. 6,3). Bóg sam wyszczególnia tę cechę swojej doskonałości: „Raz przysiągłem na świętość moją” (Ps. 89,36). Bóg przysięga na swoją „świętość”, ponieważ wyraża się przez nią pełniej, niż przez cokolwiek innego. Dlatego tak jesteśmy zachęcani: „Wysławiajcie Pana, święci jego, i wyznawajcie święte imię jego!” (Ps. 30,4).
„Można śmiało powiedzieć, że jest ona transcendentalnym atrybutem, przenikającym i nadającym blask pozostałym. Jest ona atrybutem atrybutów” (John Howe 1670).
Zatem czytamy o „pięknie Pana” (Ps. 27,4), które jest niczym innym, jak „świętą ozdobą” (Ps. 110,3).
„Wydaje się, że jak wymaga ona wyższości ponad wszystkimi innymi cechami Jego doskonałości, tak jest ona chwałą wszystkich pozostałych, jak jest ona chwałą Boskości, tak jest chwałą każdej cechy doskonałości w Boskości; jak Jego moc jest ich siłą, tak Jego świętość jest ich pięknem; jak wszystkie byłyby słabe bez wszechmocy stojącej za nimi, tak byłyby pozbawione piękna bez przyozdabiającej je świętości. Gdyby została ona splamiona, to cała reszta [atrybutów] straciła by swoją chwałę, tak jak słońce utraciwszy swój blask, utraciłoby swoją moc do generowania ciepła i zdolność do pobudzania życia. Tak jak szczerość jest blaskiem łaski w każdym chrześcijaninie, tak czystość jest świetnością każdego atrybutu w Boskości. Boża sprawiedliwość jest świętą sprawiedliwością, Jego mądrość, jest świętą mądrością, ramię mocy Pana, jest „świętym ramieniem” (Ps. 98,1), Jego prawda czy obietnica, jest „świętą obietnicą” (Ps. 105,42). Boże imię, które łącznie wyraża wszystkie Jego atrybuty „jest święte” (Ps. 103,1)” (Stephen Charnock).
Boża świętość objawia się w Jego dziełach. „Sprawiedliwy jest Pan na wszystkich drogach swoich i łaskawy we wszystkich dziełach swoich” (Ps. 147,17). Nic oprócz tego, co jest doskonałe, nie może pochodzić od Niego. Świętość jest regułą wszystkich Bożych przedsięwzięć. Na początku oświadczył On, że wszystko co stworzył było „bardzo dobre” (1 Mojż. 1,31), i nie mógł w nich uczynić nic niedoskonałego lub nieświętego. Człowiek został uczyniony „prawym” (Kazn. 7,29) na obraz i podobieństwo swego Stwórcy. Aniołowie, którzy upadli, byli stworzeni świętymi, jednak jest o nich powiedziane, że „nie zachowali zakreślonego dla nich okręgu, lecz opuścili własne mieszkanie” (Judy 6). O Szatanie powiedziano: „Nienagannym byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość” (Ezech. 28,15).
Boża świętość objawia się w Jego prawie. To prawo zabrania grzechu we wszystkich jego przejawach, zarówno w jego najbardziej wysublimowanych jak i ordynarnych formach, w intencjach, które rodzą się w umyśle, jak i w nieczystościach ciała, zarówno w sekretnych pragnieniach, jak i jawnych czynach. Dlatego czytamy: „Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre” (Rzym. 7,12). Tak. „Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, świadectwo Pana jest wierne, uczy prostaczka mądrości. Rozkazy Pana są słuszne, rozweselają serce, przykazanie Pana jest jasne, oświeca oczy” (Ps. 19,8-9).
Boża świętość została zamanifestowana na krzyżu. Przebłaganie ukazuje Bożą nieskończoną świętość i odrazę do grzechu w sposób cudowny i zarazem najdonioślejszy. Jak bardzo Bóg nienawidzi grzechu, możemy zobaczyć w chwili, gdy został on nałożony na Jego Syna, ściągając na Niego pełną karę, na jaką zasługiwał grzech.
Wszystkie czasze sądu, które zostały lub będą wylane na grzeszny świat, ani żar ognia trawiący sumienie grzesznika, ani nieodwracalny wyrok wypowiedziany nad zbuntowanymi demonami, ani jęk potępionych stworzeń, nie dają takiej demonstracji Bożej nienawiści do grzechu, jak gniew Boga, który spadł na Jego Syna. Nigdy Boża świętość nie ukazała się piękniejszą i milszą niż wtedy, gdy oblicze naszego Zbawcy było najbardziej zeszpecone, w Jego śmiertelnej agonii. On sam o sobie wypowiedział się w Psalmie 22. Wtedy gdy Bóg odwrócił od Niego swe promienne oblicze i wbił swój ostry nóż w Jego serce, co spowodowało to straszne wołanie: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Ps. 22,2). Oddał Bogu cześć za tę cechę doskonałości: „Ty jesteś święty” — wiersz 4 (Stephen Charnock).
Ponieważ Bóg jest święty, nienawidzi wszelkiego grzechu. Miłuje wszystko co jest zgodne z Jego prawem, nienawidzi wszystkiego co jest mu przeciwne. Jego Słowo jasno stwierdza:
„Gdyż przewrotny jest obrzydliwością dla Pana; lecz szczerzy są jego przyjaciółmi” (Przyp. 3,32). Na innym miejscu: „Zamysły złych są ohydą dla Pana, lecz miłe mu są słowa czystych” (Przyp. 15,26). Zatem, dlatego musi koniecznie ukarać grzech. Zaistnienie grzechu powoduje u Boga w takim samym stopniu potrzebę ukarania go, jak i nienawiść wobec niego. Bóg często przebaczał grzesznikom, lecz nigdy nie przebaczał grzechowi; grzesznikowi zostaje przebaczone wyłącznie w związku z tym, że ten Inny poniósł jego karę; gdyż „bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia” (Hebr. 9,22). Dlatego jest powiedziane: „Bogiem żarliwym i mściwym jest Pan. Mściwy jest Pan i pełen gniewu. Mści się Pan na swoich wrogach i wybucha gniewem na swoich nieprzyjaciół” (Nah. 1,2). Z powodu jednego grzechu, Bóg wygnał naszych prarodziców z ogrodu Eden. Z powodu jednego grzechu, całe potomstwo Kanaana syna Chama znalazło się pod przekleństwem, które trwa aż do dzisiejszego dnia (1 Mojż. 9, 20-25). Z powodu jednego grzechu, Mojżeszowi nie było dane wejść do Kanaanu, sługa Elizeusza został dotknięty trądem, a Ananiasz i Safira stracili życie.
W tym znajdujemy dowód Bożego natchnienia Pisma Świętego. Ludzie nieodrodzeni, w rzeczywistości nie wierzą w świętość Boga. Ich koncepcja Jego charakteru jest całkowicie jednostronna. Mają złudną nadzieję, że Jego miłosierdzie przewyższy wszystko inne. „Czyniłeś to a Ja milczałem, mniemałeś, żem tobie podobny; Karcę cię i stawiam to przed oczy twoje” (Ps. 50,21) — jest to Boże oskarżenie przeciwko nim. Myślą tylko o „bogu” ukształtowanym na wzór ich własnych, złych serc. Z tego wynika ich ciągłe trwanie w szaleńczej głupocie. Świętość przypisana w Piśmie Świętym Bożej naturze i charakterowi w jasny sposób demonstruje ponadnaturalne pochodzenie Jego atrybutów. Charakter przypisywany „bogom” starożytnego i współczesnego pogaństwa, jest całkowicie przeciwny nieskazitelnej czystości, która jest cechą prawdziwego Boga. Niewymownie święty Bóg, który całkowicie brzydzi się wszelkim grzechem, nigdy nie był „wynaleziony” przez jakiegokolwiek z upadłych potomków Adama! W rzeczywistości, nic bardziej nie obnaża straszliwej deprawacji ludzkiego serca i jego wrogości wobec żywego Boga, niż ukazywanie mu Tego, który jest nieskończenie i niezmiennie święty. Ludzka idea grzechu ogranicza się do tego, co świat nazywa „przestępstwem”. Wszystko inne człowiek usprawiedliwia jako „defekty”, „błędy”, „słabości”. Nawet tam gdzie wina grzechu jest oczywista, czyni się wykręty i próbuje się go usprawiedliwiać.
Tak zwany „bóg”, którego „kocha” znaczna część chrześcijan, jest bardzo podobny do starego, pobłażliwego człowieka, który sam nie ma upodobania w szaleństwach, lecz pobłażliwie przymyka oko na „nierozważne czyny” młodych. Słowo Boże mówi jednak: „Albowiem Ty nie jesteś Bogiem, który chce niegodziwości, zły nie może z tobą przebywać” (Ps. 5,5). W innym miejscu: „Bóg jest sędzią sprawiedliwym i Bogiem karcącym każdego dnia” (Ps. 7,12). Jednak ludzie odrzucają wiarę w tego Boga i zgrzytają zębami, gdy zwraca się im uwagę na Jego nienawiść do grzechu. To, że grzeszny człowiek wymyślił świętego Boga jest równie mało prawdopodobne, jak to, że stworzyłby jezioro gorejące ogniem i siarką, w którym będzie cierpiał wiecznie.
Ponieważ Bóg jest święty, to być przyjętym przez Niego na podstawie dobrych uczynków stworzenia, jest całkowicie niemożliwe. Upadłe stworzenie mogłoby prędzej stworzyć wszechświat niż wyprodukować coś, co mogłoby się spotkać z aprobatą Tego, który jest nieskończenie czysty. Czy ciemność może przebywać wraz ze światłością? Czy może ten, który jest nieskazitelny znaleźć upodobanie w „splugawionych szatach?” (Izaj. 64,6). To, co najlepsze grzeszny człowiek może wydać z siebie, jest splugawione. Złe drzewo nie może przynosić dobrego owocu. Bóg zaparłby się samego siebie, upodlił swą doskonałość, gdyby uznał za prawe i święte to, co w swej istocie takim nie jest, co ma na sobie najmniejszą plamkę, coś przeciwnego naturze Boga. Błogosławione niech będzie Jego imię, że to, czego żąda Jego świętość, Jego łaska dostarczyła w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. Każdy biedny grzesznik, który schronił się u Niego, jest obdarzony łaską w Umiłowanym (Efez. 1,6). Alleluja!
Ponieważ Bóg jest święty, więc zbliżmy się do Niego z najwyższą czcią. „Bóg groźny jest w gronie świętych, potężny i straszny nad wszystkich wokół niego” (Ps. 89,8). Zatem: „Wysławiajcie Pana, Boga naszego, i oddajcie pokłon u podnóżka stóp jego! On jest święty!” (Ps. 99,5). Tak, u podnóżka stóp Jego w postawie, która wyraża największą pokorę, leżąc przed Nim z twarzą zwróconą ku ziemi. Gdy Mojżesz miał się zbliżyć do płonącego krzaka, Bóg powiedział: „Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (2 Mojż. 3,5). Jemu trzeba służyć „z bojaźnią” (Ps. 2,11). Jego wymogiem wobec Izraela było: „Na bliskich moich okazuje się świętość moja, a wobec całego ludu chwała moja” (3 Mojż. 10,3). Im bardziej nasze serca są przepełnione bojaźnią z powodu Jego niewysłowionej świętości, tym milej widziane będzie nasze przystępowanie do Niego.
Ponieważ Bóg jest święty, powinniśmy pragnąć tego, by być do Niego upodobnionymi. Jego przykazanie brzmi: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty” (1 Piotra 1,16). Nie jest nam przykazane być wszechmogącymi lub wszechwiedzącymi tak jak Bóg, lecz mamy być święci i to „we wszelkim postępowaniu naszym” (1 Piotra 1,15).
„Jest to pierwszorzędny sposób uczczenia Boga. Nie wysławiamy Boga przez wydumany zachwyt lub elokwentne wypowiedzi, czy pompatyczne nabożeństwa, lecz wtedy gdy dążymy do obcowania z Nim w niesplamionym duchu i do życia dla Niego życiem takim, jak Jego” (Stephen Charnock).
Zatem skoro jedynie Bóg jest Źródłem i Zasobem świętości, szukajmy więc szczerze Jego świętości. Niech naszą codzienną modlitwą będzie to, aby On mógł nas: „w zupełności poświęcić, a cały duch i dusza i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (1 Tes. 5,23).
„Atrybuty Boga”, wyd. Świadome Chrześcijaństwo, Toruń 2016. Wykorzystano za zgodą wydawcy.