Lęk przed przyszłością, zwany też lękiem lub niepokojem antycypacyjnym, to jedno z najbardziej powszechnych zmagań w świecie zachodnim, dotykające zarówno osoby młode, jak i starsze. Lęk ten objawia się na wiele sposobów, obejmuje m. in.: skupianie się na kłopotach, obniżoną motywację, niski poziom energii, wysokie ciśnienie krwi i bezsenność.
Być może doświadczasz go teraz. Patrzysz w kalendarz na listę rzeczy do zrobienia w ciągu najbliższych kilku miesięcy i czujesz, jak żołądek podchodzi ci do gardła na myśl o czekających cię górach. Może myślisz o jakimś konflikcie w relacji, który niedługo się zaostrzy. Twoje serce gwałtownie przyspiesza, gdy rozważasz niezliczone możliwości jego rozwiązania. Może widzisz jakąś poważną zmianę życiową na horyzoncie – przeprowadzka, nowa praca, dziecko wyjeżdża na studia – która nie daje ci zasnąć.
Poza skutkami fizycznymi, lęk przed przyszłością czyni spustoszenie w naszym życiu duchowym, wypełniając czas ciągłym zamartwianiem się, nie pozostawiając miejsca na duchową żywotność i wzrost. Jak zauważyła Corrie ten Boom: „Zmartwienie nie opróżnia jutra ze swoich trosk, ale opróżnia dzień dzisiejszy ze swojej siły”.
Co możemy zrobić, gdy paraliżuje nas lęk antycypacyjny?
Bitwa o umysł
Psalm 64:1 jest modlitwą, którą wszyscy bardzo potrzebujemy mieć blisko siebie, szczególnie w nowym roku pełnym niepewności: „Boże (…) ocal me życie od lęku przed wrogiem” [przekład za oryginałem].
Przez większość naszego życia tak naprawdę nie walczymy z wrogami, ale ze strachem przed nimi. Nasze najgłębsze lęki często nie są związane z sytuacjami z przeszłości, ani nawet z teraźniejszości, ale dotyczą czegoś przyszłego. Dotyczą myśli o tym, co może się wydarzyć; dotyczą czegoś hipotetycznego, co znajduje się w naszym umyśle.
Bojąc się tego, co może nam przynieść jutro, tracimy radość dzisiaj.
Tymczasem, jesteśmy wezwani do tego, by znajdować schronienie w Bogu nie tylko wtedy, gdy nadchodzą przyszłe wydarzenia, ale już teraz, gdy obawiamy się przyszłości (Psalm 64:10). Paweł pisze do Koryntian, byśmy „wszelką myśl brali w niewolę, poddając ją w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Kor 10:5, przekład za oryginałem).
Bojąc się tego, co może przynieść jutro, tracimy radość dzisiaj.
Jeśli nie weźmiemy w niewolę swoich myśli, one wezmą w niewolę nas. I właśnie tego chce wróg. Chce, by rządziły tobą zmartwienia, a twoje lęki cię zniewalały. Szatan chce osiągnąć dwojaki cel. Chce, byś w czasie prób żył w rozpaczy, a gdy nie przechodzisz przez próby, byś żył z strachu. Dopóki trzyma cię w rozpaczy lub w strachu, nie pozwala ci doświadczać radości.
Na szczęście mamy pomoc w obu rodzajach ataku. Boże schronienie nie ogranicza się do pola walki, ale sięga aż do naszych „okopów”, gdzie często toczy się bitwa o umysł.
Branie myśli w niewolę
Podstawowym sposobem, w jaki bierzemy nasze myśli w niewolę, nie jest tłumienie ich ani odwracanie od nich uwagi, ale pouczanie ich – szczególnie o Bożych obietnicach.
Jest wiele obietnic, do których możemy się zwrócić w naszych zmartwieniach, ale jedną z najważniejszych (i często powtarzanych) jest Boża obietnica codziennego zaopatrzenia (Wj 16:4; Lam 3:23; Mat 6:11.34; 2 Kor 4:16; Hbr 3:13).
Szatan chce, byś w czasie prób żył w rozpaczy, a gdy nie przechodzisz przez próby, byś żył z strachu.
Zwróć uwagę na czas określony w tej obietnicy. Jeśli w tej chwili nie czujesz się na siłach, by poradzić sobie z tym, co stanie się jutro, nie bądź zaskoczony! Dzisiaj Bóg nie dał ci siły, jakiej potrzebujesz na resztę twojego życia. Nie tak brzmi Jego obietnica.
Bóg obiecuje, że dzisiaj da ci łaskę, jakiej potrzebujesz na dzisiaj, a jutro da ci łaskę, jakiej potrzebujesz na jutro.
Nasza misja jest jasna: żyj dla Boga dzisiaj, ufaj Bogu odnośnie jutra. Jedyne, co jest pewne o dniu jutrzejszym, to to, że Bóg da ci nowe miłosierdzie na ten dzień (Lam 3:23).
Ostateczna nadzieja
Możemy mieć nadzieję nie dlatego, że znamy przyszłość, ale dlatego, że znamy charakter Boga i Jego obietnice.
Nasza ostateczna nadzieja nie tkwi w naszej zdolności zapanowania nad przyszłością; nasza ostateczna nadzieja jest w Bogu, który trzyma przyszłość w swoich suwerennych i miłujących rękach. Bóg jest po twojej stronie (Rzymian 8:31), zaplanował dla ciebie dobro (Rzymian 8:28; Efezjan 2:10), nigdy cię nie opuści (Hebrajczyków 13:5) i nie cofnie się przed niczym, by ocalić cię od twoich wrogów (Rzymian 8:32). Postanówmy, że dzisiaj będziemy Mu ufać!
Modlitwa: Ojcze w Niebie, wybacz mi niezliczone godziny, które spędziłem na niepotrzebnym martwieniu się o przyszłość (Mat 6:34). Pomóż mi ufać Twoim mądrym rządom i miłującemu sercu, gdy pojawiają się obawy o przyszłość. Bądź kotwicą dla mojej duszy, gdy grozi mi pochłonięcie przez fale życia (Hbr 6:13). Dziękuję za Twoją obecność, Twoje obietnice i Twoje zbawienie – pozwól mi odpoczywać w nich dzisiaj. W imieniu Chrystusa. Amen.
Wykorzystano za zgodą TGC