Artykuł ten jest częścią serii Czego Jezus żąda od świata na podstawie książki Johna Pipera o tym tytule.
Wtedy faryzeusze, odszedłszy, naradzali się, jakby go usidlić słowem. I wysłali do niego uczniów swoich wraz z Herodianami, którzy powiedzieli: (…) Powiedz nam przeto: Jak ci się zdaje? Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy nie? A Jezus, poznawszy ich złośliwość, rzekł: Czemu mnie kusicie, obłudnicy? Pokażcie mi monetę podatkową; a oni przynieśli mu denar. I rzecze im: Czyja to podobizna i czyj napis? Powiadają: Cesarza. Wtedy mówi do nich: Oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co Bożego, Bogu (Mt 22:15–21).
Jezus był Żydem. Był częścią ludu, którego ojczyzna była pod totalitarną władzą Rzymu. Cesarz rzymski posiadał władzę absolutną i uważał się za boga. Jezus urodził się za panowania cesarza Oktawiana Augusta (Łk 2:1), a dorastał i działał za panowania jego następcy – cesarza Tyberiusza, panującego w latach 13–37 n.e. (Łk 3:1). Kiedy więc Jezus poprosił faryzeuszy o monetę z podobizną cesarza, najprawdopodobniej była na niej podobizna Tyberiusza1.
Pułapka
Kiedy faryzeusze zapytali Jezusa, czy godzi się płacić podatki cesarzowi, starali się zapędzić go w pułapkę dylematu dotyczącego kwestii politycznych. Żydzi byli narodem podbitym i oburzało ich to, że ich ojczyzna jest pod rządami pogańskiego Rzymu. Płacenie podatków Rzymowi było dla nich obelgą na tle religijnym. Z kolei odmowa płacenia podatków była równoznaczna z samobójstwem. Faryzeusze w oczywisty sposób chcieli zapędzić Jezusa w kozi róg. „Albo Jezus poprze płacenie podatków Rzymowi, a tym samym podważy poparcie ludu dla swojej mesjańskiej misji, albo zakwestionuje płacenie podatków (…) [a wówczas] Herodianie mogliby go oskarżyć o działalność wywrotową, i na tej podstawie zażądać jego szybkiej egzekucji”2.
Dlatego zapytali go: „Powiedz nam przeto: Jak ci się zdaje? Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy nie?”. Jezus odkrył ich obłudę i udzielił odpowiedzi, która pokazuje istotę życia naśladowcy Jezusa na tym świecie jako obywatela nieba oraz obywatela państwa tego świata. Zapytał ich: „Czemu mnie kusicie, obłudnicy? Pokażcie mi monetę podatkową”. Kiedy przynieśli mu denara, zapytał ich: „Czyja to podobizna i czyj napis? Powiadają: Cesarza. Wtedy mówi do nich: Oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co Bożego, Bogu” (Mt 22:17–21).
Nie uważam, że Jezus uniknął odpowiedzi na zadane mu pytanie. Sądzę, że odpowiedział na nie w sposób zmuszający nas do myślenia, a w ostatecznym rozrachunku odpowiedź ta wymaga od nas radykalnego posłuszeństwa Bogu jako najwyższemu władcy wszechrzeczy. Pierwszy nakaz Jezusa, „oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi” wynika z drugiego, „oddawajcie co jest Bożego, Bogu”. Zestawienie tych dwóch nakazów obok siebie nadaje pierwszemu z nich odpowiednią perspektywę.
Niespodziewana, przenikliwa odpowiedź
Można sobie wyobrazić, że po usłyszeniu „oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi” słuchacze Jezusa wstrzymali oddech. Być może na twarzach jego przeciwników pojawił się przebiegły uśmiech, ponieważ uznali, że odpowiedź ta była uznaniem przez Jezusa panowania Rzymu. Ciekaw jestem, jak długo trwała pauza pomiędzy wypowiedzeniem pierwszego i drugiego nakazu. Być może na tyle długo, aby wypowiedziane słowa dotarły do świadomości słuchaczy jako stwierdzenie: „Cezar ma swój zakres władzy i własności, dlatego podporządkujcie się temu”. Kiedy ta myśl zaczęła docierać do słuchaczy, Jezus dodał krótkie, lecz wymowne zastrzeżenie: „Oddawajcie co jest Bożego, Bogu”. Twarze jego przeciwników zastygły w uśmiechu – nie spodziewali się takiej odpowiedzi. Nikt nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Jezus wezwał słuchaczy, aby byli posłuszni w dwóch dziedzinach: cezarowi, stosownie do zakresu jego władzy i należnych mu rzeczy, oraz Bogu, stosownie do zakresu jego władzy i należnych mu rzeczy.
Jezus mądrze postąpił, pozostawiając słuchaczom odpowiedź na pytanie o zakres władzy i rzeczy należnych cesarzowi oraz Bogu. Kompromis w tej kwestii zależy od indywidualnego zrozumienia zakresu władzy oraz rzeczy należnych Bogu w odniesieniu do zakresu władzy oraz rzeczy należnych cesarzowi. Odpowiedź Jezusa zmusza nas do rozważenia tej kwestii.
Punktem początkowym tych rozważań jest jednoznaczne założenie wynikające z drugiego nakazu: „oddawajcie co jest Bożego, Bogu”. Założenie to mówi: wszystko należy do Boga. O tych, którzy nie słyszą tego założenia w tym nakazie, Jezus mówi: „słuchają, ale nie rozumieją, mają uszy, a nie słyszą”. Innymi słowy, najważniejszą rzeczą jest niewypowiedziany fakt, oczywisty dla każdego, kto chce usłyszeć rzeczy oczywiste. Niewypowiedzenie przez Jezusa tak oczywistego faktu powoduje więcej, niż tylko uwolnienie się z zastawionej na niego pułapki – prowadzi nas do odpowiedzi na pytanie znacznie głębsze i bardziej dalekosiężne w skutkach, niż to, o co pytali Jezusa przeciwnicy.
Oddawanie cesarzowi tego, co cesarskie, jest oddawaniem Jezusowi, gdyż inaczej byłby to akt zdrady
To, że Bóg jest gospodarzem wszechrzeczy i rządzi całym wszechświatem sprawia, że pierwszy nakaz Jezusa jest podporządkowany drugiemu: „oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi” staje się podkategorią nakazu „oddawajcie co jest Bożego, Bogu”. Wszystko należy do Boga, dlatego też wszystko, co należy do cesarza, należy do Boga. Oddawanie tego, co cesarskie cesarzowi należy rozumieć jako inne wyrażenie nakazu oddawania Bogu tego, co jest Boże. Właściwe zrozumienie tej kwestii ma kluczowe znaczenie dla naszego całkowitego poświęcenia się Jezusowi jako Panu oraz życia na tym świecie pod rządami cesarza lub wszelkiej innej władzy.
Chociaż władza cesarska doprowadziła do ukrzyżowania Jezusa, najwyższym władcą cesarza jest Jezus. Jezus wiedział o tym i podczas swojej misji na ziemi świadomie rezygnował z egzekwowania swojego prawa do ujarzmienia swoich przeciwników. Postanowił oddać swoje życie: „Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać” (J 10:17– 18). Dlatego po swoim zmartwychwstaniu powiedział: „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mt 28:18). Oznacza to, że Jezus jest ponad wszelką władzę cesarską. Dlatego nakaz oddawania cesarzowi tego, co cesarskie, oznacza: oddając cesarzowi to, co cesarskie, oddawajcie Jezusowi pełną chwałę z tytułu absolutnej władzy, jaką sprawuje On nad cesarzem.
Podczas ziemskiej służby Jezusa rzeczą słuszną było to, aby nie przyciągać nadmiernej uwagi ludzi do jego władzy nad wszystkim. On przyszedł na ziemię po to, aby cierpieć i umrzeć. Wiedział, że pewnego dnia będzie jawnie rządzić narodami, dlatego powiedział: „A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody” (Mt 25:31–32). Jezus w czasie swojej ziemskiej służby nigdy nie sprawował władzy w tak jawny sposób. Kiedy nadszedł czas, aby pokazać uczniom, jak mają odnosić się do władzy cesarskiej, skierował ich uwagę na Boga, a nie na siebie samego. Nie powiedział: „Oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi, a mnie to, co należy do mnie”.
A jednak Jezus powołuje nas właśnie do tego. On jest jedno z Ojcem (J 10:30). „Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca” (J 5:22–23). Kiedy w jego najsłabszej godzinie arcykapłan zapytał go, czy jest Mesjaszem, Synem Błogosławionego, Jezus odpowiedział: „Jam jest; i ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14:62). Innymi słowy, powiedział: „Chociaż wydaję ci się teraz słaby i wzgardzony, wkrótce zasiądę na tronie absolutnej władzy nad tobą, nad Piłatem i nad Herodem”. Dlatego nakaz oddawania Bogu tego, co Boże, oznacza także, aby oddawać Jezusowi cześć jako ostatecznemu gospodarzowi wszechrzeczy i władcy nad wszystkim, w tym także nad tym, co cesarskie.
Nie ma władzy jak tylko ta, która pochodzi od Boga
Jezus żąda więc absolutnego posłuszeństwa wobec siebie –posłuszeństwa jego władzy dlatego, że wszystko należy do niego. Posłuszeństwo we wszystkich innych rzeczach powinno być podporządkowane posłuszeństwu Jezusowi. Posłuszeństwo we wszystkich innych rzeczach jest uzasadnione, ograniczane i kształtowane przez posłuszeństwo Jezusowi.
Napisałem „uzasadnione”, ponieważ podlegające Jezusowi władze tego świata, jak na przykład władza cesarska, pochodzą od Boga. Podczas procesu Jezus powiedział do sądzącego go Piłata: „Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci to nie było dane z góry; dlatego większy grzech ma ten, który mnie tobie wydał” (J 19:11). Piłat miał władzę ponieważ dał mu ją Bóg. Dlatego też taka władza ludzka jest uzasadniona tym, że jest ona pośrednio władzą Boga. Kiedy Jezus powiedział: „oddawajcie Bogu to, co jest Boże”, to pod pojęciem „to, co jest Boże” rozumiał także władzę Piłata, ponieważ była ona pośrednio władzą Boga. Bóg dał ją Piłatowi, a Piłat nie miałby jej, gdyby nie była mu dana od Boga. Dlatego Jezus uznał zasadność władzy ludzkiej. Władza ta jest autentyczna, jednak nie jest władzą absolutną. Pochodzi ona od Boga, ale nie jest Bogiem.
Dla Jezusa rzeczą ryzykowną było powiedzenie, aby oddawać cesarzowi to, co jest cesarskie, ponieważ w ten sposób położył duży nacisk na posłuszeństwo żądaniom cesarza. Uzasadnieniem takiego postawienia sprawy przez Jezusa jest to, że buntownicze serce jest dla nas o wiele większym zagrożeniem niż zewnętrzne żądania cesarza. Jezus chce, abyśmy zrozumieli, że zagrożenie dla naszych dusz ze strony niesprawiedliwej, świeckiej władzy nigdy nie jest nawet w przybliżeniu tak wielkie, jak zagrożenie ze strony pychy, która buntuje się przeciwko podporządkowaniu się prawu. Nikt nigdy nie poszedł do piekła z powodu złego traktowania przez cesarza albo z powodu niesprawiedliwych praw Rzymu. Każdy, kto nie ma Zbawiciela, idzie do piekła z powodu własnej pychy i buntu. Dlatego też poddanie się władzom świeckim wynika z Bożej woli z dwóch powodów. Po pierwsze, Bóg chce, abyśmy uznali fakt, że władze ludzkie podlegają jemu i że poddając się im uwielbiamy Boga jako jedynego najwyższego Władcę. Po drugie, Bóg chce, abyśmy uznali te władze jako wyznaczone przez niego i abyśmy w swojej pysze nie wierzgali przeciwko temu, co On sam zarządził.
Nasze posłuszeństwo we wszystkich ziemskich sprawach jest nie tylko uzasadnione tym, że najwyższą władzę sprawuje Bóg, ale jest także ograniczone i kształtowane przez władzę Boga. W następnym rozdziale zajmiemy się omówieniem funkcji władzy Boga.
Jest to fragment książki Czego Jezus żąda od świata. Możesz nabyć ją w księgarni FEWA. Kliknij tutaj, aby złożyć zamówienie.
Przypisy
- „W tym okresie w obrocie był srebrny denar Tyberiusza, zawierający portret jego głowy i wybijany specjalnie w Lyonie; choć może wchodzić w grę inna, wcześniejsza moneta, to najprawdopodobniej chodzi tutaj o tego cesarskiego denara. … Ta moneta nawiązywała do pogańskiej religii Rzymu i do kultu cezara na wschodzie: strona z jego wizerunkiem zawierała także napis, mianowicie: ‘TI. CAESAR DIVI AVG.F.AVGUSTVS’ – ‘Cesarz Tyberiusz, syn boskiego Augusta’; natomiast na rewersie widniał wizerunek kobiety (być może żony cezara Liwii, ukazanej jako bogini Roma), oraz napis: ‘PONTIF. MAXIM’, odnoszący się do najwyższego kapłana rzymskiej religii. Imperium aktywnie posługiwało się takimi monetami, by propagować kult cesarza” – Craig S. Keener, A Commentary on Matthew, (Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, USA 1999) s. 525.
- Dz. cyt., s. 524.