Artykuł ten jest ostatnim z serii Obowiązki rodziców na podstawie książki Johna C. Ryle (1816- 1900) o tym samym tytule.
Bez błogosławieństwa Pańskiego, największe starania nie przyniosą efektu. On ma w swych dłoniach serce każdego człowieka i jeżeli nie dotknie serca twego dziecka, twoje starania nie mają sensu. Dlatego podlewaj ziarno, które zasiałeś nieustającą modlitwą. Bóg ma o wiele więcej chęci do wysłuchiwania, niż my do modlitwy. Jest bardziej gotowy do błogosławienia, niż my do proszenia. Ale On uwielbia być błagany. Temat modlitwy przedstawiam jako najważniejszy i kluczowy dla was wszystkich. Dziecko wielu modlitw rzadko upada w grzech.
Patrz na swoje dzieci tak, jak Jakub patrzył na swoje. Powiedział do Ezawa: „Dzieci to są, które Bóg dał z łaski twojemu słudze” (Rdz 33,5). Patrz na dzieci, tak jak Józef, który powiedział Ojcu: „Synowie to moi, które mi tu dał Bóg” (Rdz 48,9). Mów razem z psalmistą: „Oto dzieci są dziedzictwem od Pana, a płód łona nagrodą.” (Ps 127,3). Potem poproś Boga ze świętą odwagą, aby był hojny i miłosierny w swych darach. Zauważ, jak Abraham wstawił się za Ismaelem, bo go kochał: „Oby tylko Ismael żył przed obliczem twoim!” (Rdz 17,18). Przyjrzyj się, jak Manue mówi do anioła o Samsonie: „Ale jaki będzie sposób życia dziecka, i czym będzie się zajmować” (Sdz 13,12). Zauważ, jak czule Hiob troszczył się o dusze swych dzieci: „a wstawając rano sprawował całopalenia według ilości za nich wszystkich; bo mówił Hiob: Podobno zgrzeszyli synowie moi, a złorzeczyli Bogu w swoich sercach. Tak czynił Hiob po one wszystkie dni”. (Hi 1,5). Rodzice, jeśli kochacie swoje dzieci, czyńcie podobnie. Nie możecie nadać im imienia, zanim nie poprosicie o miłosierdzie. A teraz, konkludując, pozwól mi raz jeszcze zwrócić uwagę na potrzebę i wagę używania własnej mocy, w każdym tego słowa znaczeniu, jeśli chcesz wychowywać dzieci dla chwały niebieskiej.
Dobrze wiem, że Bóg jest Panem i wszystkie rzeczy robi zgodnie ze swoją wolą. Wiem, że Roboam był synem Salomona, a Manases Ezechiasza, i że nie zawsze jest tak, że pobożni rodzice mają pobożne dzieci. Ale wiem także, że Bóg działa w sposób przeze mnie opisany i jeśli będziesz odpowiednio się zachowywał, twoje dzieci będą dobrze wychowane.
Ojcowie i matki, możecie zadbać, aby dzieci były ochrzczone, czy zapisać do chrześcijańskiego kościoła; możecie nawet znaleźć im chrześcijańskich pomocników, możecie wysłać je do najlepszej szkoły, dawać Biblię i modlitewniki, czy zasypywać wiedzą. Ale jeżeli jednocześnie nie będą systematycznie wychowywane w domu, uwierzcie mi, ciężki będzie koniec dla ich dusz. Dom to takie miejsce, w którym formułuje się zwyczaje, gdzie kształtuje się charakter, dom daje nam podstawy smaku, opinii. Zadbaj, aby to wychowanie domowe było jak najlepsze. Szczęśliwy jest człowiek, który może powiedzieć, tak jak Bolton na łożu śmierci: „Nie wierzę, że którekolwiek z was będzie śmiało spotkać mnie przed sądem Chrystusa w nieodnowionej formie.”
Ojcowie i matki, błagam was przed Bogiem i Panem Jezusem Chrystusem, używajcie wszelkich środków, aby wychować dzieci w odpowiedni sposób. Zaklinam na dusze waszych dzieci. Na wasze przyszłe samopoczucie i spokój. Naprawdę, to w waszym interesie. Wasze własne szczęście od tego zależy. Dzieci mogą być łukiem, z którego wylatuje ostra strzała raniąca serce. To one sporządzają gorzkie napoje, które dorośli muszą pić. Dzieci powodowały najsmutniejsze łzy. Mógłby to potwierdzić Adam, Jakub, Dawid. Nie ma na świecie nic straszniejszego ponad smutki przynoszone przez dzieci. Zwróć uwagę, aby twoje własne zaniechania nie kładły się cieniem na twojej starości. Zadbaj o to, abyś nie musiał płakać z powodu niewdzięczności dziecka, kiedy będziesz wymagał jego pomocy.
Jeśli chcesz, aby twoje dzieci były dla ciebie pociechą i pomagały na starość, jeśli chcesz, żeby były błogosławieństwem, a nie przekleństwem, radością, a nie smutkiem, Judą, nie Rubenem, Rut, nie Orfą, jeśli nie chcesz jak Noe być zawstydzonym z powodu ich uczynków, jak Rebeka być znużonym życiem: jeśli takie jest twoje życzenie, pamiętaj o mojej radzie, wychowuj je dobrze za młodu.
Jeśli chodzi o konkluzję, to będę się modlić za wszystkich, którzy czytają ten artykuł, aby Bóg ich dotknął, abyście poczuli wagę własnej duszy. To jedna z przyczyn, dla której chrzest jest czystą formalnością, a chrześcijańskie wychowanie wzgardzone i lekceważone. Zbyt często rodzice nie rozumieją siebie, ani swoich dzieci. Nie zdają sobie sprawy z ogromnej różnicy, jaka jest pomiędzy naturą a łaską i dlatego są szczęśliwi zostawiając dzieci samym sobie.
Teraz Pan uczy cię, że nienawidzi grzechu. Wiem, że potem będziesz żałować za grzechy swoich dzieci i próbować wyrwać je z ognia.
Pan uczy nas wszystkich jak cenny jest Chrystus i jaką wielką i doskonałą rzecz zrobił, aby nas zbawić. Jestem więc pewny, że użyjesz każdej drogi, aby przyprowadzić swe dzieci do Jezusa, aby mogły dzięki Niemu żyć.
Pan uczy, że wszyscy potrzebujemy Ducha Świętego, aby odświeżać, uświęcać i poruszać dusze. Jestem więc pewny, że zachęcisz swe dzieci, aby się modliły do Niego bez ociągania i nigdy nie przestały, aż do momentu, kiedy przyjdzie do ich serca, czyniąc je nowym stworzeniem. Pan za to wynagradza, i mam nadzieję, że rzeczywiście będziesz dobrze wychowywać swoje dzieci w tym życiu i przygotowywać je do przyszłego. Wychowuj dobrze dla ziemi, wychowuj dobrze dla nieba. Wychowuj dla Boga, dla Chrystusa, dla wieczności.
Fragment książki „Obowiązki rodziców” Johna C. Ryle. Wykorzystano za zgodą Świadome Chrześcijaństwo.