Miłosierdzie Boga

Artykuł ten jest częścią serii Atrybuty Boga na podstawie książki Arthura W. Pinka (1886 – 1952) o tym samym tytule.

Wysławiajcie Pana, albowiem jest dobry, albowiem na wieki trwa łaska (miłosierdzie) jego!” (Ps. 136,1). Z powodu tej cechy doskonałości Boskiego charakteru, jest On wielce wysławiany. Trzy razy, tak jak i w wielu innych wierszach, Psalmista nawołuje świętych do wysławiania Pana za ten godny uwielbienia atrybut. I z całą pewnością, nie trzeba się tego dopraszać od tych, którzy stali się odbiorcami takiej hojności. Gdy zastanawiamy się nad charakterystyką tej Bożej cechy doskonałości, nie możemy postąpić inaczej, niż błogosławić Boga za nią. Jego miłosierdzie jest „wielkie” (1 Król. 3,6), „liczne” (Ps. 86,5), „czułe” (Łuk. 1,78), „obfite” (1 Piotra 1,3), „od wieków na wieki dla tych, którzy się go boją” (Ps. 103,17). Możemy powiedzieć wraz z Psalmistą: „Opiewać będę moc twoją, rano weselić się będę z łaski (miłosierdzia) twojej” (Ps. 59,16).

„Sprawię, że całe dostojeństwo moje przejdzie przed tobą, i ogłoszę imię „Jahwe” przed tobą, i zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, i zlituję się, nad kim się zlituję” (2 Mojż. 33,19 B.T.). Czym różni się „miłosierdzie” Boga od Jego „łaski”? Miłosierdzie Boga wypływa z Jego dobroci. Pierwszym objawem Bożej dobroci jest Jego łaskawość lub szczodrobliwość, dzięki której obdarowuje On hojnie swoje stworzenia jako takie; w taki sposób obdarzył On istnieniem i życiem wszystko. Drugim objawem Bożej dobroci jest Jego miłosierdzie, które oznacza gotowość Boga do udzielenia pomocy upadłym stworzeniom. Zatem „miłosierdzie” zakłada istnienie grzechu.

Chociaż może to nie łatwe poznać od razu prawdziwą różnicę między łaską i miłosierdziem Boga, to jednak pomoże nam w tym uważne przeanalizowanie Jego postępowania z aniołami, które nie upadły. Nigdy nie okazywał wobec nich miłosierdzia, gdyż ci aniołowie nigdy nie znaleźli się w sytuacji, która by tego wymagała, nie popadli w grzech ani nie byli pod wpływem skutków przekleństwa. Lecz z całą pewnością są oni obiektami Bożej wolnej i suwerennej łaski.

Po pierwsze:

Z powodu wybrania ich spośród całej reszty stworzonych aniołów (1 Tym. 5,21).

Po drugie:

Skutkiem ich wybrania było zachowanie ich od apostazji wtedy, gdy szatan zbuntował się i pociągnął za sobą jedną trzecią niebiańskich zastępów (Obj. 12,4).

Po trzecie:

Chrystus został uczyniony ich Głową (Kol. 2,10; 1 Piotra 3,22), dzięki czemu mają oni na całą wieczność zapewnione, iż będą utrzymani w stanie świętości w tym, w którym zostali stworzeni.

Po czwarte:

Z powodu wywyższonego stanowiska, które zostało im przyznane, tzn. życia w bezpośredniej obecności Boga (Dan. 7,10), by służyć Mu bez ustanku w Jego niebiańskiej świątyni i otrzymywać chwalebne polecenia (Hebr. 1,14).

Tak obfita jest łaska okazywana im, lecz to nie jest „miłosierdzie”.

Starając się przestudiować temat miłosierdzia Boga, tak jak jest on wyłożony w Piśmie Świętym, jeśli Słowo Prawdy ma być „słusznie podzielone”1, trzeba dokonać potrójnego rozróżnienia:

Po pierwsze:

Istnieje powszechne miłosierdzie Boże, które rozciąga się nie tylko na wszystkich ludzi, zarówno wierzących i niewierzących, lecz również na całe stworzenie: „Dobry jest Pan dla wszystkich, a miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami” (Ps. 145,9); „sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko” (Dz. Ap. 17,25). Bóg ma litość nad potrzebami stworzonych przez siebie zwierząt i dostarcza im odpowiedniej żywności.

Po drugie:

Istnieje szczególne miłosierdzie Boże, które rozciąga się na wszystkie dzieci ludzkie, pomagając im i ratując ich pomimo ich grzechów. Im również przekazuje wszystko, co jest potrzebne do życia: „…słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mat. 5,45).

Po trzecie:

Istnieje suwerenne miłosierdzie, które jest zachowane dla dziedziców zbawienia, które jest przekazane im na podstawie przymierza dokonanego przez Pośrednika.

Idąc dalej, zwróćmy uwagę na ważną różnicę pomiędzy drugim a trzecim przypadkiem wskazanym powyżej, polegającą na tym, że przejawy miłosierdzia, których udziela ludziom grzesznym są wyłącznie doczesnej natury; to znaczy, że są one ograniczone wyłącznie do tego życia. Nie ma dla nich miłosierdzia, które by sięgało poza grób: „Gdyż to jest lud nierozumny; dlatego jego Stwórca nie zlituje się nad nim, a Ten, który go stworzył, nie okaże mu łaski (miłosierdzia)” (Izaj. 27,11). Lecz odnośnie tego punktu, mogą automatycznie powstać u niektórych naszych czytelników, trudności ze zrozumieniem, mianowicie: Czy Pismo Święte nie twierdzi, że „na wieki trwa łaska (miłosierdzie) jego!” (Ps. 136,1)? W związku z tym trzeba wskazać na dwie rzeczy. Bóg nigdy nie przestanie być miłosiernym, gdyż jest to cecha Jego Boskiej istoty: „Łaskawy i sprawiedliwy jest nasz Pan, litościwy jest nasz Bóg” (Ps. 116,5), lecz okazywanie Jego miłosierdzia jest regulowane przez Jego suwerenną wolę. Musi tak być, gdyż nic spoza samego Boga, nie może zobowiązać Go do działania; gdyby było takie „coś”, to byłoby ponad Nim, a Bóg przestałby być Bogiem.

Czysta, suwerenna łaska jest tym, co jedynie decyduje o sprawowaniu Bożego miłosierdzia. Bóg wyraźnie potwierdził ten fakt w Liście do Rzymian: „Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję” (Rzym. 9,15). Rozpaczliwy stan stworzenia nie sprawia w Bogu potrzeby okazania miłosierdzia, gdyż Bóg nie jest poddany wpływom rzeczy spoza samego siebie, tak jak my jesteśmy. Gdyby na Boga miała wpływ skrajna nędza trędowatych grzeszników, to oczyściłby i zbawił ich wszystkich. Lecz On tego nie czyni. Dlaczego? Po prostu dlatego, że nie znajduje On w tym swego upodobania i nie jest Jego celem aby to uczynić. Tym bardziej zasługi stworzeń nie mogą spowodować, aby Bóg udzielił im miłosierdzia, gdyż zasługa i „miłosierdzie” są przeciwstawnymi sobie terminami. „Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego” (Tyt. 3,5) — pierwszy jest całkowitą antytezą drugiego. Również zasługa Chrystusa nie jest tym, co porusza Boga do udzielenia miłosierdzia Jego wybranym; byłoby to postawieniem skutku w miejsce przyczyny. To „przez” lub z powodu czułego miłosierdzia naszego Boga, Chrystus został posłany tutaj do swego ludu. „Przez wielkie zmiłowanie Boga naszego, dzięki któremu nawiedzi nas światłość z wysokości” (Łuk. 1,78). Zasługi Chrystusa sprawiły, że stało się dla Boga rzeczą możliwą w sposób prawy udzielić duchowego miłosierdzia swym wybranym, gdyż sprawiedliwość została w pełni usatysfakcjonowana przez Poręczyciela! Miłosierdzie wypływa jedynie z Bożego niezależnego upodobania.

Ponadto, chociaż jest to błogosławioną i chwalebną prawdą, że Boże miłosierdzie „trwa na wieki”, musimy zwrócić baczną uwagę na to, kto jest obiektem Jego „miłosierdzia”. Nawet wrzucenie potępionych w Jezioro Ognia jest aktem miłosierdzia. Ukaranie winnych może być rozważane z trzech punktów widzenia. Z Bożej strony, jest to akt sprawiedliwości, broniącej Jego honoru. Miłosierdzie Boże nigdy nie jest okazywane ze szkodą dla Jego świętości i sprawiedliwości. Z ich strony jest to akt sprawiedliwości, kiedy muszą ponieść karę należną za ich nieprawości. Z punktu widzenia ludzi odkupionych, ukaranie grzeszników jest aktem niewymownego miłosierdzia. Jak straszną rzeczą by to było, gdyby obecny porządek rzeczy, w którym dzieci Boże są zmuszone żyć pośród dzieci diabła miał trwać na zawsze! Niebiosa od razu przestałyby być niebiosami, gdyby uszy świętych ciągle słuchały bluźnierstw i nieczystego języka potępionych. Miłosierdziem jest więc to, że do Nowej Jerozolimy „nie wejdzie nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość” (Obj. 21,27)!

Aby czytelnik nie myślał, że ostatni paragraf napisałem na podstawie swojej wyobraźni, odwołam się do Pisma Świętego uzasadniając to, co przed chwilą powiedziałem. W Psalmie 143 możemy znaleźć następującą modlitwę: „I dla miłosierdzia twego wytrać nieprzyjaciół moich, a wygładź wszystkich przeciwników duszy mojej; bom ja sługa twój” (Ps. 143,12 B.G.). I podobnie, w Psalmie 136 czytamy, że Bóg „…wrzucił Faraona z wojskiem jego w Morze Czerwone; albowiem na wieki miłosierdzie jego” (Ps. 136,15 B.G.). To był akt zemsty na Faraonie i jego zastępach, lecz był to również akt „miłosierdzia” dla Izraelitów. Znowu w Księdze Objawienia czytamy: „Potem usłyszałem jakby donośny głos licznego tłumu w niebie, który mówił: Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc Bogu naszemu, gdyż prawdziwe i sprawiedliwe są sądy jego; osądził bowiem wielką wszetecznicę, która skaziła ziemię wszeteczeństwem swoim, i pomścił na niej krew sług swoich. I rzekli po wtóre: Allelujah I dym jej unosi się w górę na wieki wieków” (Obj. 19,1-3).

Z tego co przed chwilą przeczytaliśmy wyciągnijmy wniosek, jak próżną jest arogancka nadzieja grzesznych, którzy mimo trwania w buncie przeciw Bogu, liczą na to, że będzie On miłosierny względem nich. Jak wielu jest takich, którzy mówią: „Ja nie wierzę w to, że Bóg kiedykolwiek wrzuciłby mnie do piekła; On jest zbyt miłosierny”. Tego typu nadzieja jest „żmiją”, która jeśli będą ją hodować na swym własnym łonie, śmiertelnie ich ukąsi. Bóg jest Bogiem sprawiedliwości, tak samo jak jest Bogiem miłosierdzia, który wyraźnie oznajmił, że nie pozostawi grzechu bez kary (2 Mojż. 34,7). Tak powiedział: „Niepobożni się obrócą do piekła, wszystkie narody, które zapominają Boga” (Ps. 9,18 B.G.). Równie dobrze, ludzie mogą myśleć w taki sposób: „Nie wierzę w to, że gdy zaniecha się wywozu śmieci i zostanie zablokowany odpływ ścieków, tak że ludzie pozbawią się sami świeżego powietrza, to miłosierny Bóg pozwoli, aby stali się ofiarami śmiertelnej gorączki”. A prawda jest taka, że ci, którzy zaniedbali praw fizycznego zdrowia, zostają usunięci z tego świata przez choroby, pomimo Bożego miłosierdzia. W takim samym stopniu jest prawdą, że ci, którzy zaniedbali praw duchowego zdrowia, będą przez całą wieczność cierpieć z powodu Drugiej Śmierci.

Jest rzeczą niezmiernie poważną widzieć, że tak wielu lży tę cechę Bożej doskonałości. Trwają w pogardzie wobec Bożego autorytetu, depczą Jego prawa, trwają w grzechu i nadal liczą na Jego miłosierdzie. Lecz Bóg nie będzie postępował w niezgodzie z samym sobą. Bóg okazuje miłosierdzie prawdziwie pokutującemu, lecz nie okazuje temu, który nie pokutuje. „Bynajmniej, powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy tak samo poginiecie” (Łuk. 13,3). Trwać w grzechu i nadal liczyć na Boże miłosierdzie darujące karę, to z pewnością diabelski pomysł. Niektórzy mówią: „Czyńmy złe, aby przyszło dobre” i o nich właśnie jest napisane, że „potępienie takich jest sprawiedliwe” (Rzym. 3,8). Takie założenie, z całą pewnością rozczaruje. Przeczytajmy uważnie Piątą Księgę Mojżeszową 29,18-20:

„Niechaj nie będzie wśród was korzenia, wydającego truciznę i piołun, który by, słysząc słowa tego zaprzysiężonego przymierza, pochlebiał sobie w swoim sercu, mówiąc: Dobrze mi będzie, choćbym nawet trwał w zatwardziałości swego serca. To doprowadziłoby do tego, że zostałoby zniszczone to, co nawodnione, wraz z tym co wyschnięte. Pan bowiem nie zechce mu przebaczyć, przeciwnie, wtedy zapłonie gniew Pana i jego zapalczywość na tego męża i spadną na niego wszystkie przekleństwa zapisane w tej księdze, i wymaże Pan jego imię pod niebem, i odłączy go Pan ku złemu ze wszystkich plemion izraelskich, zgodnie ze wszystkimi przekleństwami przymierza, zapisanego w księdze tego zakonu”.

Chrystus jest duchowym Tronem Łaski, i wszyscy, którzy pogardzają i odrzucają Jego panowanie „poginą w drodze, gdyż gniew Jego prędko wybucha” (Ps. 2,12 B.T.).

Lecz niech naszą końcową myślą, będzie Boże duchowe miłosierdzie wobec Jego ludu. „Wielka jest łaska (miłosierdzie) twoja aż do niebios” (Ps. 57,11). Bogactwa tego miłosierdzia wykraczają poza nasze najwznioślejsze myśli. „Lecz jak wysoko jest niebo nad ziemią, tak wielka jest dobroć (miłosierdzie) jego dla tych, którzy się go boją” (Ps. 103,11). Nikt nie jest w stanie go zmierzyć. Wybrani są przeznaczeni do tego by być „naczyniami miłosierdzia” (Rzym. 9,23):

„A uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale”.

Miłosierdzie jest tym, co ich budzi do życia, gdy są jeszcze umarli w swych grzechach (Efez. 2,4-5):

„Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem — łaską zbawieni jesteście”.

To miłosierdzie zbawia ich (Tyt. 3,5):

„Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego”.

Obfite miłosierdzie jest tym, co zradza ich do wiecznego dziedzictwa (1 Piotra 1,3):

„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa”.

Brakuje miejsca by powiedzieć jeszcze o Jego zachowującym, podtrzymującym, wybaczającym i zaopatrującym miłosierdziu. Dla tych, którzy są Jego własnością, Bóg jest „Ojcem miłosierdzia” (2 Kor. 1,3):

„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy”.

„Gdy Twe miłosierdzie, mój Boże, mą wznoszącą się duszę zbada, przeniesie ją z wizji zatracenia w zadziwienie, miłość i chwałę”.

„Atrybuty Boga”, wyd. Świadome Chrześcijaństwo, Toruń 2016. Wykorzystano za zgodą wydawcy.

Przypisy

  1. „słusznie podzielone” — określenie zaczerpnięte z angielskiego przekładu Biblii, w naszych tłumaczeniach podobne określenie występuje w Biblii Gdańskiej: „…dobrze rozbierane…” (2 Tym. 2,15 B.G.).
Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.