W zeszłym tygodniu napisałem o fizjologicznym wymiarze uzależnienia od pornografii. Nowe prace badawcze nad mózgiem sugerują, że jest ono tak samo silne, jak uzależnienie od kokainy i heroiny, spowodowanym unikalnym połączeniem środka pobudzającego i opiatu. Pornografia aktywuje w mózgu nowe ścieżki neuronowe. Wszystkie doświadczenia seksualne mają tendencję migrowania w kierunku tych ścieżek.
W podsumowaniu napisałem, że wyniki tych prac nie zaskakują Boga w żadnym stopniu. To on zaprojektował wzajemne oddziaływanie pomiędzy mózgiem i duszą. Odkrycia połączeń pomiędzy fizyczną i duchową rzeczywistością nie negują żadnej ze stron.
Nie bądź częścią “niszczenia człowieczeństwa”
A więc nie pozwól, żeby te nowe prace badawcze nad mózgiem sprawiły, że zaczniesz myśleć o sobie wyłącznie w kategorii ciała i substancji chemicznych. Jest to wielki mit współczesnego świata – C.S. Lewis nazwał go “niszczeniem człowieczeństwa”. Jest to teoria, że ludzka myśl to nic innego, jak tylko poruszenia w mózgu. Jest to teoria opracowana ku własnemu zniszczeniu.
Lewis dostrzegł, że macki materializmu starają się dostać we wszystkie sfery życia:
Zawsze będzie jakiś dowód, każdego miesiąca nowy, pokazujący że religia to tylko psychologia, sprawiedliwość to tylko samoobrona, polityka to tylko ekonomia, miłość to tylko pożądanie, a sama myśl to tylko biochemia w mózgu.
„Transpozycja”, w Brzemię Chwały, 114–115 [oryg.]
Ale Lewis dostrzegł, że nikt tak naprawdę nie zachowuje się tak, jakby w to wierzył. To jest taka gra słowna. Ilustruje on ją opisem relacji pomiędzy myślą i mózgiem:
Jesteśmy pewni, że w tym życiu, w każdym momencie, myśl jest ściśle powiązana z mózgiem. Teoria, że myśl jest jednakże zaledwie poruszeniem w mózgu jest, według mnie, nonsensem; gdyby tak było naprawdę, sama ta teoria byłaby zaledwie poruszeniem, zdarzeniem wśród atomów, które może posiadać prędkość i kierunek, ale którego opisywanie, jako „prawdziwego” albo „fałszywego” byłoby bez znaczenia.
“Transpozycje”, s. 103 [oryg.]
Odpowiedź Lewisa nie jest żadną grą słowną. Jest on śmiertelnie poważny, kiedy mówi, że ci, którzy niszczą człowieczeństwo nie chcą dostrzec, że podczas gdy oznajmiają dojście do znaczących odkryć, sami niszczą ich znaczenie.
Chwyć za rogi powiązanie mózg-ciało
Znaczenie jest ugruntowane w obiektywnej prawdzie. Nie jesteś samą materią i energią. Jesteś ucieleśnioną duszą, która będzie żyła wiecznie albo w niebie, albo w piekle, stworzoną na Boże podobieństwo, w przeciwieństwie do zwierząt. Jako chrześcijanin, Twoja dusza jest odkupiona przez krew Syna Bożego, i zamieszkana przez samego Ducha Bożego. To jest coś zdumiewającego – dużo bardziej zdumiewającego niż endorfiny i dopamina.
Bóg powiązał cielesne nerwy i ponad-cielesne uczucia duchowe – pragnienie, strach, radość, złość, litość, podziw, zaufanie, miłowanie, miłość. Zamiast pozwolić, aby to powiązanie cię zniechęciło, weź je za rogi i spraw, żeby służyło twojemu uświęceniu. Biblia wzywa cię byś tak uczynił.
Nie myśl, że Biblia milczy na tak bardzo ważny temat, jakim jest umysł i ciało – myślenie i mózg, uczucia i substancje chemiczne. Bóg stworzył te powiązania cielesne i ponad-cielesne i Bóg dysponuje również mądrością, jak z nimi żyć.
Weź pod uwagę te cztery pełne nadziei obserwacje.
1. Głębokie odnowienie, uwzględniające twój umysł
Badania nad mózgiem to bardzo młoda nauka, która stawia swoje pierwsze kroki. Zaczęła ledwie nazywać tajemnice dotyczące tego, jak prawda i piękno są wyrażane poprzez język, potem dostają się do umysłu w postaci myśli i są przemieniane w odpowiednie procesy chemiczne.
W związku z tym, powinniśmy wykorzystać to niesamowite powiązanie i głosić to, co głosi Biblia: Patrząc na chwałę Pana, zostajemy przemienieni (2 Koryntian 3:18). Oczywiście, że oglądanie nagości zmienia nasz mózg. Ale dlaczego mamy zakładać, że patrzenie na chwałę Chrystusa wywiera na nas mniejszą zmianę? Jeżeli ścieżki neuronowe w mózgu zmieniają nasze uczucia i zachowania, nie popełniaj tego ogromnego błędu zakładając, że uświęcenie może tworzyć jedynie słabsze ścieżki neuronowe.
Paweł nawołuje cię, żeby „odnowić się w duchu waszego umysłu; I przyoblec się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i w prawdziwej świętości” (Efezjan 4:23-24). Uważaj, abyś nie zakładał, że odnowienie ducha twojego umysłu nie zostawia żadnego śladu w ścieżkach neuronowych twojego mózgu. Zostawia.
Paweł mówi, „A przyodzialiście się w nowego [człowieka], który się odnawia w poznaniu na obraz tego, który go stworzył” (Kolosan 3:10). Jeżeli patrzenie na nagość w internecie tworzy nowe ścieżki neuronowe w mózgu, o ile bardziej tworzy je patrzenie na Chrystusa – duchowy obraz „chwalebnej ewangelii Chrystusa, który jest obrazem Boga” (2 Koryntian 4:4). Nie zostawiono nas samych sobie w kwestii tworzenia nowego umysłu: „Jesteśmy bowiem jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie” (Efezjan 2:10). Nie daj się zastraszyć badaniom nad mózgiem. Bóg stworzył mózg i Bóg jest autorem Pisma Świętego.
2. Krwawy Chrystus, przykry zapach i niedźwiedzie
Co więcej, wiemy z doświadczenia, że nie jesteśmy niewolnikami tych potężnych pornograficznych zmian w naszym mózgu. Nie umniejszam ich. Sądząc po ciągłych skutkach, nawet po mojej sześćdziesiątce, moich nastoletnich wygłupów, zasmakowałem niesamowitej mocy zakorzeniania się starych, grzesznych nawyków. Ale my nie jesteśmy końmi albo mułami, które mogą być okiełznane tylko uzdą i wędzidłem (Psalm 32:9).
Ty to wiesz. Jeżeli znalazłbyś się w potężnym uchwycie seksualnego pragnienia pornografii i sam Jezus stanąłby przed tobą w twoim pokoju, zakrwawiony, z rękami trzęsącymi się od bólu, oczami przepełnionymi miłością, oddychając ciężko, tak jak ktoś kto umiera, to ty wiesz. Tak, wiesz – że miałbyś w tym konkretnym momencie, z Jezusem stojącym obok, moc, żeby nie spojrzeć na pornografię. Nie jesteś niewolnikiem. Często używane ścieżki neuronowe w twoim mózgu by nie wygrały. One nie są Bogiem. Nie mają ostatniego słowa.
Albo na samym poziomie fizycznym, wiesz z doświadczenia, że zapach – powiedzmy ludzkich odchodów, starych śmieci, czy własnego potu może zabić pożądanie u samego źródła. Co to oznacza? To znaczy, że te ścieżki neuronowe nie są decydujące. Można je pokonać. Nie jesteś tylko ofiarą.
Albo rozważ coś takiego. Jesteś bliski dopuszczenia się cudzołóstwa w namiocie, znajdującym się w lesie. Nigdy nie wyobrażałeś sobie, że mogłoby do tego dojść, ale fale pożądania po prostu nad tobą zwyciężyły. A może jednak nie? Co jeżeli w momencie najgorętszego pożądania, przed samym aktem, usłyszałbyś ryk niedźwiedzia grizzly i zobaczył na namiocie cień jego przeogromnej sylwetki, czy wtedy też byłbyś niewolnikiem żądzy? Czy może strach odniósłby całkowite zwycięstwo nad tymi substancjami chemicznymi?
Strzeż się myślenia, że jesteś ofiarą euforycznych efektów dopaminy i endorfin. Nie jesteś. Bóg ma swoje sposoby przypominania ci o zakrwawionym Chrystusie i zaskakiwania cię przykrymi zapachami i niedźwiedziami, żeby cię ratować przed tobą samym. On zniży się do tego z powodu miłości.
3. Szatan, seks i substancje chemiczne
Emocje ponad-chemiczne – duchowe uczucia – są w mózgu przemieniane w odpowiednie reakcje fizyczne. To znaczy, że możesz walczyć z ogniem fizycznym ogniem duchowym. I to działa także w drugą stronę. Bóg nakazuje, żebyśmy walczyli o owoce duchowe trzymając fizjologiczną broń w duchowych rękach.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad niesamowitą wagą zwyciężających Szatana porad Pawła na temat życia seksualnego w 1 Koryntian 7:5? Bądźcie ostrożni wy, którzy jesteście stanu wolnego. Prawdopodobnie chcecie wyciągnąć pochopny wniosek, że to was albo nie dotyczy, albo że jest to dla was zła wiadomość. Tak nie jest. Paweł mówi do mężów i żon:
Nie okradajcie się z tego [z stosunków seksualnych], chyba że za obopólną zgodą, na pewien czas, aby oddać się postowi i modlitwie. Potem znów się zejdźcie, żeby was szatan nie kusił z powodu waszej niepowściągliwości.
To sugeruje, że Paweł chce, aby pary chrześcijańskie walczyły z ponadnaturalnymi mocami Szatana poprzez wystarczająco częste stosunki seksualne. Tłumacząc to od strony fizjologicznej: są w mózgu substancje chemiczne, które zwiększają pragnienie seksu wraz ze wzrostem długości abstynencji. Siła tych substancji chemicznych zmniejsza się po orgazmie. W związku z tym, Paweł mówi, wykorzystaj ten fizjologiczny fakt w małżeństwie, aby zmniejszyć swoją podatność na pokusy Szatana, takie jak cudzołóstwo i pornografia.
Oczywiście to nie jest jedyna, ani główna broń w naszym arsenale. Ale jest jedną z nich. I ilustruje ona zasadność używania broni fizjologicznych przeciwko fizjologicznym wrogom. Osoby wolne mogą słusznie zauważyć, Ja nie mam tej konkretnej broni małżeńskiej w moim arsenale. To prawda. I podziwiam was za to, że to mówicie. Ale trzymajcie się tej zasady wtedy, kiedy was ona dotyczy. Istnieją pewne fizjologiczne realia, o których wiesz, że mają wpływ na twoją podatność na pokusy. Wykorzystaj je do walki w tej wojnie.
4. Duch Święty, sen i samokontrola
Ale czy to jest duchowe? Czyż samokontrola nie jest raczej „owocem Ducha Świętego”, niż owocem częstych stosunków seksualnych?
To jest owocem Ducha (Galacjan 5:23), ale nie „zamiast” owoców produkowanych na inne sposoby. Duch produkując swoje owoce bardzo często używa naturalnych środków. Na przykład, owocem Ducha jest cierpliwość (Galacjan 5:22). Ale kto z nas nie zgodzi się z tym, że nasza cierpliwość wzrasta i spada w zależności od tego, jak długo śpimy? Miłość, Paweł mówi, jest „cierpliwa” i „nie jest porywcza” (1 Koryntian 13:4-5). Ale łatwiej jest nam być porywczymi i mniej cierpliwymi, jeśli nie zaznaliśmy odpoczynku, którego potrzebowaliśmy.
Z tego wnioskuję, że jedną z wielu broni w arsenale Ducha Świętego jest sen. Zmusza on nas do pokornego uświadomienia sobie, że nie jesteśmy Bogiem i musimy stać się bezradni jak dziecko na siedem albo osiem godzin dziennie, żebyśmy mogli być takimi kochającymi, cierpliwymi ludźmi, jakimi On nakazuje nam być.
Podobnie jest z seksualną samokontrolą. Duch Święty naucza nas jak funkcjonują nasze ciała poprzez Pismo, poprzez doświadczenia i poprzez wzajemne relacje. On chce, żebyśmy oparli się na Jego mocy, kiedy odpieramy atak, używając “broni fizjologicznej”, którą On nam daje.
Znalezienie prawdziwej ekstazy
Prace badawcze nad mózgiem mówią prawdę: nasz mózg jest głęboko kształtowany przez to, co widzimy. Im więcej coś widzimy, tym bardziej uczęszczane i kontrolujące stają się te ścieżki neuronowe. Ale nie jesteśmy ich ofiarami. Te fizjologiczne moce nie są ostateczne. Bóg jest ostateczny. I dał On nam broń duchową, która jest równie potężna fizjologicznie, jak pornografia. On też chce być widziany – często i dogłębnie (2 Koryntian 3:18; 4:4).
Co więcej, duchowa moc Jego Słowa i Ducha Świętego mają prawo zwerbować siły fizjologiczne do Swojej służby. Bóg może wyrwać z niewoli ścieżki neuronowe wyrobione przez pornografię i przemienić je do tego stopnia, że staną się źródłem ekstazy z powodu poznania Chrystusa.
Wykorzystano za zgodą TGC.