Link YouTube: dodaj komentarz, subskrybuj, prześlij dalej
Transkrypcja wideo
Wczoraj wieczorem przyglądaliśmy się chwale ewangelii z perspektywy Apostoła Pawła i oglądaliśmy jego życie jako tego, który uchwycił chwałę ewangelii oraz to, jak wpłynęła ona na wszystko w jego życiu. Wpłynęła na jego wytrzymałość. Pozwoliła mu cierpieć. Sprawiła, że stał się pokorny. Pobudziła go do czystości. Zrobiła wszystko to, o czym mówiliśmy. Sprawiła, że wiernie i dokładnie posługiwał się Słowem Bożym, nie fałszując prawdy. Wszystkie te rzeczy. Doprowadziła go do większej troski o sprawy wieczności i o wielką wagę chwały niż o doczesne wygody i doczesną reputację. On zrozumiał chwałę ewangelii. Jej transcendencja dosłownie naznaczyła całą jego perspektywę na życie. Pozwoliła mu iść przez życie i doświadczać naprawdę niewyobrażalnego i okrutnego cierpienia, a ostatecznie skończyć jako męczennik. Ale to, o czym nie mówiliśmy wczoraj wieczorem, to istota ewangelii, natura ewangelii. Czym jest ta chwalebna ewangelia? I to jest nasz temat na dzisiejszy poranek. Możecie otworzyć swoje Biblie na Liście do Rzymian, rozdział 3. Nieuchronnie, jeśli w jakiś sposób weźmiesz się za ewangelię według Pawła, trafisz na 3 rozdział Rzymian. I chociaż jest tak wiele aspektów Listu do Rzymian, które trzeba rozumieć, ta konkretna część jest w samym jego sercu. Pozwólcie, że przeczytam wam List do Rzymian, rozdział 3, wersety od 21 do 31. „Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, I to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną” – lub zaspokojenie – „przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, Dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa. Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu. Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan. Albowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych na podstawie wiary, a nieobrzezanych przez wiarę. Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy”. Dziś rano będzie to trochę przypominało salę lekcyjną. Przepracujemy ten fragment w ciągu dwóch sesji. Jest tam podział między wersetami 21-25a i 25b-31. Ten fragment ukazuje zaspokajającą naturę ewangelii. Ewangelia zaspokaja. W pierwszej połowie widzimy, jak zaspokaja grzesznika w sytuacji, w której się znajduje. W drugiej połowie, jak zaspokaja Boga. Można powiedzieć, że pierwsza połowa jest o tym, jak Chrystus umarł za grzeszników, a druga, jak Chrystus umarł dla Boga. Wszyscy rozumiemy, że Chrystus umarł dla grzeszników, ale może nie wiemy tak dobrze, że Chrystus umarł dla Boga. Ale spojrzymy na to i zobaczymy to w drugiej sesji dziś rano. Kluczowym słowem jest tutaj sprawiedliwość – słowo sprawiedliwość, forma słowa dikaios, dikaioó w języku greckim, które, w tej części Pisma, pojawia się bardzo dużo razy. Czasami pojawia się jako sprawiedliwość, czasami jako usprawiedliwiony, ale to słowo tutaj dominuje. I to otwiera dla nas istotę tematu ewangelii. Ewangelia mówi o sprawiedliwości. Chodzi o sprawiedliwość. I żeby zacząć przyglądać się temu fragmentowi, chcę żebyś cofnął się aż do Księgi Hioba. Aż do księgi Hioba, która może być najdawniejszą relacją z wszystkich zdarzeń w Piśmie Świętym po stworzeniu. Księga Hioba, rozdział 9. Mamy tu kluczowe pytanie. Rozdział 9 Hioba. „A Job odpowiedział, mówiąc: Doprawdy, wiem, że tak jest”. I tu pojawia się pytanie: „Jak mógłby człowiek mieć słuszność w obliczu Boga?”. To jest przeszywające pytanie. Jak może człowiek mieć słuszność przed Bogiem? I dalej mówi: „Jeśli zechce się z nim spierać, nie znajdzie odpowiedzi ani na jedną rzecz z tysiąca. Ma On mądre serce i wielką moc; któż mu się oprze i wyjdzie cało? On góry przenosi niepostrzeżenie, przewraca je w swoim gniewie. Przesuwa ziemię z jej miejsca, tak że jej podstawy się chwieją. On każe słońcu, aby nie wschodziło, i na gwiazdy swą pieczęć kładzie. On sam rozpościera niebiosa i kroczy po falach morskich. On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i Gwiazdozbiór Południa. Czyni wielkie, niezbadane rzeczy i cuda, którym nie ma miary. Oto przechodzi koło mnie, a nie widzę go, mija, a nie zauważam go. Zabiera, co chce, a któż go zmusi do zwrotu? Któż mu powie: Co czynisz? Bóg nie cofa swego gniewu, przed nim ugięli się pomocnicy Rahaba. Jakże ja miałbym mu odpowiedzieć i jakich dobrać słów wobec niego? Choćbym i miał słuszność, nie otrzymałbym od niego odpowiedzi, mojego sędziego musiałbym błagać o litość. Choćbym go wzywał, a On by mi odpowiedział, jeszcze nie uwierzyłbym, że mnie wysłuchał. Uderza na mnie w nawałnicy i mnoży moje rany bez przyczyny. Nie pozwala mi odetchnąć, lecz nasyca mnie goryczą. Jeżeli chodzi o siłę mocarza, oto On ją ma, a jeżeli o sąd, to kto go pozwie? Choćbym i miał słuszność” – w ludzkim pojęciu – „to własne moje usta potępiłyby mnie; a choćbym i był niewinny, to i tak uznałby mnie za winnego”. Cóż za obraz Boga! Zrozumieliście to? Tak potężne ukazanie Bożej wielkości. A pytanie Hioba brzmi: „Jak mogę być prawy przed Bogiem? Jak to w ogóle możliwe, żebym był prawy przed Bogiem, przed tak wielkim Bogiem?” Jak człowiek ma być prawy przed Bogiem? Jak ma uniknąć Jego nieuchronnego sądu? Każda religia na świecie próbuje odpowiedzieć na to pytanie. Wiesz o tym? Każda religia na świecie próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak być w porządku wobec Boga. W starotestamentowym Izraelu były pewne religie, które mówiły, że możesz być pojednany z Bogiem, jeśli spalisz swoje dziecko na ołtarzu. Bóg zostawi cię w spokoju, jeśli spalisz swoje dzieci. To tylko ilustracja natury religii. Ale wszystkie religie idą jednym torem. Wszystkie religie, z wyjątkiem tej prawdziwej, podążają jednym torem. Wszystkie są religijnym wysiłkiem ze strony człowieka, żeby osiągnąć prawość przed Bogiem. Wszystkie je nazywam religiami ludzkich osiągnięć. Nie ma znaczenia, co to jest. Nie ma znaczenia czy to kult Molocha, który opisywałem. Kult Baala, kult Allaha. Nie ma znaczenia, co to jest. Nie ma znaczenia czy jesteś mormonem, świadkiem Jehowy, katolikiem, szintoistą, buddystą czy hinduistą. To nie ma znaczenia. Albo jakąś mniejszościową religią nieznaną większości ludzi. Wszystkie są takie same. Wszystkie one sprzedają wielkie kłamstwo, że swoimi wysiłkami możesz pojednać się z jakimkolwiek bogiem, w którego wierzysz. Jest tylko jeden rodzaj fałszywej religii i to jest właśnie ona. Po prostu występuje pod wieloma, wieloma etykietami. Proponują nieskończenie wiele rozwiązań, ale wszystkie wymagają ludzkiego wysiłku i osiągnięć. Podążanie za pewnymi zachowaniami moralnymi, pewnymi obrzędami i pewnymi zachowaniami religijnymi, może pojednać cię z Bogiem. Hioba to nie przekonało. Biblia mówi jasno, że ludzie nie mogą być prawi przed Bogiem w oparciu o jakiekolwiek osiągnięcie, w oparciu o jakiekolwiek dokonanie. Pojawia się więc pytanie, jak możesz być prawy przed Bogiem? Jeśli nie możesz tego osiągnąć przez moralność, jeśli nie możesz tego osiągnąć przez obrzędy ani przez działalność religijną, jak możesz być prawy przed Bogiem? To jest to podstawowe i najważniejsze pytanie, które może zadać i na które może odpowiedzieć człowiek, ponieważ bycie prawym przed Bogiem jest jedynym sposobem uniknięcia wiecznego potępienia w wiecznym piekle. Wróćmy teraz do Rzymian. Do tego momentu w Liście do Rzymian Paweł wyraźnie pokazał… od rozdziału 1, wersetu 18 aż do rozdziału 3, wersetu 20, gdzie dalej zaczęliśmy nasze czytanie w wersecie 21… Paweł pokazał, że w oparciu o ludzki wysiłek nikt nie może być prawy przed Bogiem. Przed tym wielkim Bogiem, którego tak potężnie opisał Hiob. Paweł bardzo jasno i wyraźnie zaznaczył, że, zgodnie z wersetem 10: „Nie ma ani jednego sprawiedliwego… … nie masz, kto by szukał Boga, Wszyscy zboczyli… … nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego”. Paweł wyjaśnił też, że z uczynków prawa, werset 20, żaden człowiek nie będzie usprawiedliwiony ani uczyniony sprawiedliwym w Jego oczach. Zatem w pierwszych trzech rozdziałach Listu do Rzymian cały świat jest potępiony. Cały świat jest potępiony. Żaden człowiek nie ma wystarczającej linii obrony na Bożym Sądzie. To jest oczywiście szczególnie druzgocące dla ludzi religijnych. A świat jest, oczywiście, pełen religijnych ludzi. Ludzkość jest żarliwie religijna. Ale w tym przypadku zajmiemy się Żydami, bo to ich religię Paweł porusza w Liście do Rzymian. Żydzi wierzyli, że mogą być sprawiedliwi przed Bogiem przez skrupulatne przestrzeganie Prawa Bożego objawionego w Starym Testamencie i wyciąganie z tego prawa niekończących się nakazów, które wymyślali, wierząc, że chronią ich nawet przed samym zbliżeniem się do naruszenia Bożego Prawa. Wierzyli, że można stać się prawym przed Bogiem przez przestrzeganie i posłuszeństwo Prawu. Apostoł Paweł dosłownie zniszczył ten wielki błąd w tych pierwszych rozdziałach. Nie można być usprawiedliwionym przez przestrzeganie Prawa. Taki był wniosek z 20 wersetu 3 rozdziału. Bożym sposobem nie są ludzkie starania. I to nie pierwszy raz, kiedy objawienie o tym mówi. Jeśli wrócimy do 6 rozdziału Micheasza, przeczytamy tam: „Czy Pan ma upodobanie w tysiącach baranów, w dziesiątkach tysięcy strumieni oliwy?” – które związane są z ofiarami. „Czy mam dać swojego pierworodnego za swoje przestępstwo, własne dziecko na oczyszczenie mojego grzechu?” Czy spalenie swojego dziecka przyniesie coś dobrego? „Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”. Tu nie chodzi o obrzęd. Tu nie chodzi o rytuał. Tu chodzi o serce. Problem w tym, co grzesznik zamierza zrobić ze swoim sercem, które jest podstępne bardziej niż wszystko i najbardziej przewrotne? Nie może postępować sprawiedliwie, nie może być uprzejmy, nie może podobać się Bogu. Przed Bogiem nie ma ani jednego sprawiedliwego. W istocie, w tej części Rzymian dowiadujemy się z wersetu 19, że „wszystkie usta są zamknięte”. Innymi słowy, nie ma żadnej obrony na Sądzie – przed samym Sędzią, żywym Bogiem – która mogłaby nas przed Nim usprawiedliwić. Nie możemy przedstawić żadnego argumentu z naszego życia, naszej moralności czy naszej religii, który usprawiedliwi nas przed Bogiem. Wszystkim grzesznikom brakuje zarówno zdolności, jak i chęci. I nawet ze standardami religijnymi wyłożonymi przed nimi w Starym Testamencie, prawdziwymi standardami tego, co podoba się Bogu, nie mogą, przez swoje posłuszeństwo, stać się sprawiedliwi przed Bogiem. Jeśli złamiesz jedno z praw, to złamałeś całe, prawda? Chociaż Prawo objawia i odzwierciedla Bożą naturę oraz wyznacza standard dobra, to nie jest osiągalne, więc położenie człowieka jest ciemne, ponure i jest on skazany na piekło bez ratunku. Gdyby Paweł zatrzymał się na Rzymian 3:20, rozpacz byłaby totalna. Ale nagle dochodzimy do wersetu 21, od którego zacząłem czytać. Kiedy może się wydawać, że cała nadzieja odeszła, a religia ludzkich wysiłków została całkowicie odrzucona, światło przebija się przez ciemność. „Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża”. Wdziera się światło. Ono migotało już wcześniej w 16 wersecie 1 rozdziału. Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu. W ewangelii, werset 17: „usprawiedliwienie Boże bywa objawione, z wiary w wiarę”. Więc na wstępie Paweł dał zamigotać chwale rzeczywistości zbawienia w ewangelii, a teraz pełne światło rozbłysło w wersecie 21. Nadzieja wdziera się przez okropną rozpacz grzesznika. Pierwsze słowa wersetu 21, czyli „Ale teraz” są mile widzianą zmianą. Mieliśmy już dość brzydoty grzechu, kiedy w 1 rozdziale, 18 wersecie, gniew Boży objawiał się z nieba. Prawda, że dobrze o tym wiemy? Gniew Boży objawia się z nieba, i nie chodzi tu nawet o eschatologiczny gniew, nie chodzi tu nawet o wieczny gniew, nie chodzi o konsekwencje gniewu, że cokolwiek człowiek sieje, to zbiera. Tu chodzi o gniew opuszczenia, który przewija się przez historię ludzkości, gdzie Bóg wciąż wylewa swój sąd na kolejnych ludziach i na kolejnych narodach, bo kiedy poznają Boga, nie wychwalają Go jako Boga. Upadają w grzech, tworzą fałszywych bogów. A On wydaje ich na łup niemoralności, homoseksualizmu i rozpustnego umysłu. Tak toczy się historia ludzkości. Wszystko sprowadza się do indywidualnego i grupowego osądzania grzechu w całej historii. Ciemność od Rzymian 1:18 do 3:20 jest gęsta i złowieszcza. Ale tu mamy mile widzianą zmianę, świt nadziei. „Ale teraz” – „Ale teraz objawiona została sprawiedliwość Boża”. Sprawiedliwość Boża została objawiona. Sprawiedliwość człowieka? Niewystarczająca, prawda? W istocie, Izajasz powiedział: „Nasza sprawiedliwość jest jak szata splugawiona” – splugawiona szata. Bardzo obrazowy zwrot w języku hebrajskim. Człowiek nie może być prawy przed Bogiem ze względu na coś po stronie człowieka. Pokażę wam pewien dylemat z osobistej perspektywy życia Pawła. Przejdź do 3 rozdziału Listu do Filipian. Skomentowaliśmy to krótko wczoraj wieczorem, a dziś usłyszysz o tym jeszcze więcej. Paweł opisuje tam swoją własną sprawiedliwość. W wersecie 4 mówi: „Jeżeli ktoś inny sądzi, że może pokładać ufność w ciele, to tym bardziej ja”. Dobrze, jeśli chciałbyś zgromadzić całą swoją osobistą sprawiedliwość, co powiesz na to? „Obrzezany dnia ósmego, z rodu izraelskiego, z pokolenia Beniaminowego,” – jedno z najszlachetniejszych plemion. „Hebrajczyk z Hebrajczyków”. Czyli tradycjonalista. „Co do zakonu faryzeusz”. Czyli był oddany najwyższemu, najbardziej wymagającemu poziomowi prawnej pobożności. „Co do żarliwości prześladowca Kościoła”, który uważał za wroga prawdy. „Co do sprawiedliwości, opartej na zakonie, człowiek bez nagany”. Z zewnątrz ludzie nie mogli postawić mu żadnego zarzutu, który by się obronił. Był bardzo, bardzo zdolnym hipokrytą. Z wielką ogładą, jak wielu innych w faryzejskiej społeczności. A potem powiedział w wersecie 7: „To wszystko było dla mnie zyskiem”. Było dla mnie zyskiem. Zakładałem, że zyskiwało dla mnie zbawienie. Ale, kiedy zobaczyłem Chrystusa, zrozumiałem, że było stratą. Wszystko przeszło z kolumny zysku do kolumny straty. Werset 8: „wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego”. To się tak naprawdę liczy. Dlaczego? Z powodu wersetu 9. Ponieważ: „nie mam własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga”. Jeśli chcesz być sprawiedliwy przed Bogiem, musisz mieć sprawiedliwość, która pochodzi od Boga. To jest istota ewangelii. I przez kilka kolejnych dni będziemy krążyć wokół tego tematu, żebyście go zrozumieli i zobaczyli w całej pełni. Nie możesz być sprawiedliwy przed Bogiem w oparciu o ludzką sprawiedliwość. Jedynym sposobem, w jaki człowiek może być sprawiedliwy przed Bogiem, jest sama Boża sprawiedliwość. Światło nie pochodzi ani z dołu, ani z wewnątrz, tylko z góry. To Bóg przychodzi na ratunek. Jeśli mam być sprawiedliwy przed Bogiem, muszę być doskonały tak, jak doskonały jest mój Ojciec w niebie. To jest niemożliwe. Nie mogę rozwinąć takiego poziomu sprawiedliwości. Mogę zostać mnichem, mogę wpatrywać się w swój pępek, jakby to było święte ćwiczenie, przez resztę mojego życia. Mogę mieszkać w klasztorze lub w zakonie. Mogę nosić gwoździe w butach i mogę założyć na talię pas z kolcami, które będą drapać i ciąć moje ciało. Mogę czytać Pismo Święte i modlić się cały dzień. Mogę zwisać z sufitu na hakach. Mogę biczować swoje ciało. Mogę się ukrzyżować. To nic nie da. Nic z tego nie ma żadnej wartości, ponieważ sprawiedliwość, której potrzebuję, jest Boża. Jedyną akceptowalną sprawiedliwością jest sprawiedliwość samego Boga. Odpowiedź na pytanie: „Czego potrzebuje człowiek, by być sprawiedliwy przed Bogiem?” brzmi: potrzebuje Bożej sprawiedliwości. Ta sprawiedliwość jest inna. Różni się od każdej innej sprawiedliwości. Izajasza 45:8 mówi: „Spuśćcie niebiosa rosę z góry, a obłoki niech sączą sprawiedliwość! Niech się otworzy ziemia i niech wyrośnie zbawienie, a niech też wzejdzie sprawiedliwość!” Jaki piękny obraz. Sprawiedliwość, której potrzebujemy, musi zstąpić z nieba. „Niech wzejdzie sprawiedliwość”. A na końcu tego wersetu jest napisane: „Ja, Pan, to stworzyłem”. To jest ta sprawiedliwość Boża, która jest Boska i doskonała, która należy do samego Boga, jest stworzona przez Boga i ukazana w Chrystusie, którą Piotr nazywa „sprawiedliwością Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa”. To jest sedno ewangelii. Jeśli chcesz być sprawiedliwy przed Bogiem, musisz mieć sprawiedliwość Bożą. Jest to sprawiedliwość Jahwe. Jest to sprawiedliwość Syna Bożego. Dlatego różni się od każdej innej sprawiedliwości. Jest to doskonała sprawiedliwość. Jezus przyszedł na świat i objawił tę sprawiedliwość. On zademonstrował tę sprawiedliwość. Teolodzy lubią mówić o aktywnej i pasywnej sprawiedliwości Chrystusa. Słyszeliście te wyrażenia? Aktywna sprawiedliwość Chrystusa to sprawiedliwość, która przejawia się w Jego życiu. Pasywna sprawiedliwość Chrystusa to sprawiedliwość, którą zademonstrowała Jego śmierć. Jezus pokazuje nam sprawiedliwość Boga, prowadząc doskonałe życie. On pokazuje nam sprawiedliwość Boga przez zastępczą śmierć. Widzimy Bożą sprawiedliwość objawioną w Jego śmierci. Widzimy Bożą sprawiedliwość objawioną w Jego życiu. Był doskonale posłuszny Bożemu Prawu, doskonale wypełniając Jego przykazania. A swoją śmiercią doskonale wypełnił wymaganą przez Prawo karę za grzech. Ta doskonałość, ta sprawiedliwość, jest przedstawiona w bardzo obrazowy sposób. Przejdźmy do Księgi Kapłańskiej, rozdział 1. Pamiętacie, że w Księdze Kapłańskiej lud Izraela otrzymał polecenie składania ofiar. Trzy z nich dotyczyły w szczególności grzechu: ofiara za grzech, ofiara pokutna i ofiara całopalna. Jeśli zaczniesz od 1 rozdziału Księgi Kapłańskiej, od razu zapoznasz się z ofiarą całopalną. Ofiara całopalna jest najbardziej ogólną z wszystkich ofiar. To była przyjemna woń. Miała część wspólnych elementów i cech ofiary za grzech i ofiary pokutnej, ale miała też jedną wyjątkową, o czym powiem za chwilę. Ale ofiary całopalne symbolizowały istotne cechy przebłagania – istotne cechy przebłagania. Już wtedy Pan mówił do ludu izraelskiego, że ludzka sprawiedliwość nie jest wystarczająca. I symbolicznie ukazuje to szczególnie ta ofiara. „I przywołał Pan Mojżesza i przemówił do niego z Namiotu Zgromadzenia tymi słowy: Przemów do synów izraelskich i powiedz im: Jeżeli ktoś z was chce złożyć ofiarę Panu, to niech złoży ofiarę swoją z bydła rogatego lub z trzody”. Dobrze? A potem zaczyna się definiowanie. Pierwszą rzeczą, którą musiała spełniać ofiara, było to, że miał to być samiec bez skazy. Werset 3: „Jeżeli ofiara jego ma być całopalna z bydła rogatego, to niechaj złoży na nią samca bez skazy” – lub bez defektu. Werset 10: „Jeżeli zaś jego ofiara ma być z trzody, z owiec lub z kóz na całopalenie, niech przyprowadzi samca bez skazy”. Co to znaczy? Że ofiara, której Bóg wymaga, musi być czysta, doskonała, bezgrzeszna, bez skazy. Sprawca jest winny. Przebłaganie pochodzi od tego, kto jest niewinny. Cóż za wspaniały obraz, ponieważ żadne zwierzę nie jest winne grzechu. Żadna owca nie była winna grzechu. Żaden baran nie był winny grzechu. Żaden byk nie był winny grzechu. Żadna koza nie była winna grzechu. Mamy tu więc obraz ofiary, która wymagana jest za winnego grzesznika. Ofiary, która jest bez grzechu. Dlatego Piotr mówi, że dosłownie zostaliśmy zaopatrzeni w ofiarę i zastępcę, który jest bez skazy. „Zostaliśmy wykupieni nie srebrem albo złotem, lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego”. Baranek bez skazy – zatrzymaj się tu na chwilę – wskazuje, jak sądzę, na aktywne posłuszeństwo Chrystusa. Baranek bez skazy wskazuje na aktywne posłuszeństwo Chrystusa. Niektórzy mówią: „Biblia nie mówi nic o aktywnym posłuszeństwie” Myślę, że ona jest w Piśmie Świętym. Myślę, że jest właśnie tutaj, jak i w innych miejscach. Aktywne posłuszeństwo Chrystusa zapewniło tak wyraźnie doskonałą ofiarę, by wszyscy mogli poznać, że ofiara była zaakceptowana. Kiedy Bóg powiedział: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”, kiedy autor Listu do Hebrajczyków powiedział o Jezusie: „On jest święty, niewinny, nieskalany, odłączony od grzeszników”, można było zweryfikować to świadectwo o Jego doskonałości, bo prowadził bezgrzeszne życie, prawda? Baranek bez skazy wskazuje na aktywne posłuszeństwo Chrystusa, które zapewniło Bogu doskonałość bezgrzesznego, świętego i sprawiedliwego życia, które mogło być oglądane przez wszystkich. Kiedy przynosiłeś swojego baranka, był on sprawdzany, by upewnić się, że jest bez skazy. Tak więc pierwszy wymóg miał symbolizować konieczność doskonałej ofiary, samca bez skazy. Drugi aspekt ofiary całopalnej był bardzo ciekawy. Winny opierał na zwierzęciu cały swój ciężar. Werset 4: „położy rękę swoją na głowie zwierzęcia ofiary całopalnej, aby zostało przyjęte z upodobaniem jako przebłaganie za niego”. Z historii wiemy, że ludzie dosłownie podchodzili do ofiary i kładli ręce na głowie tej ofiary, symbolicznie opierając na ofierze cały swój ciężar jako symbol przeniesienia winy na zastępcę. Taka jest natura wiary. Opiera ona w pełni swoje zaufanie i swoje nadzieje na zbawienie na zastępcy. Przepiękny obraz wiary w Chrystusa, gdzie całą naszą ufność kładziemy na Tym, który umiera w nasze miejsce. Bardzo interesujący był kolejny element ofiary całopalnej w wersecie 5. Grzesznik składający ofiarę „zarżnie tego cielca przed Panem”. Śmierć zastępcy symbolizowała straszliwą, śmiertelną karę za grzech. Pokazywała, że Boża sprawiedliwość była absolutna, drastyczna i wymagała śmierci. Była też spersonalizowana, bo grzesznik musiał faktycznie zabić zwierzę. Bardzo osobiste. Niektórzy ludzie chcą, żebyśmy myśleli, że zbawienie jest czymś zbiorowym. To jest nowa perspektywa na Pawła. Ta ofiara pokazuje, że jest to bardzo, bardzo osobiste. Grzesznik zabijał zwierzę własnymi rękami, co dawało jaskrawe, osobiste wrażenie jego odpowiedzialności za śmierć ostatecznego zastępcy. Twoje grzechy umieściły tam Chrystusa. Następną cechą jest to, że kapłan kropił ołtarz krwią. Środek wersetu 5: „kapłani ofiarują krew i pokropią tą krwią dookoła ołtarz, który jest u wejścia do Namiotu Zgromadzenia”. To symbolizuje fakt, że karą za grzech była śmierć i, że tylko śmierć, symbolizowana przez krew, mogła zadowolić Boga. I wreszcie piąty składnik. Pierwsze cztery są takie same w ofierze pokutnej i ofierze za grzech. Ten jest wyjątkowy. Kapłani spalają całą ofiarę. Całą. Werset 6: „Następnie zdejmie skórę z ofiary całopalnej i pokroi ją na części. Synowie Aarona, kapłani, przyniosą ogień na ołtarz i ułożą drwa na ogniu”. I tak dalej. Niżej w wersecie 9: „Wnętrzności jego zaś i nogi obmyją wodą. Kapłan wszystko to spali na ołtarzu jako ofiarę całopalną, ofiarę ogniową, woń przyjemną dla Pana”. To jest ofiara całopalna, która jest przyjemnym aromatem w nozdrzach Boga. Co to symbolizuje? Że Bóg jest zadowolony z ofiary, Jego gniew został uśmierzony i nadeszły pokój oraz pojednanie. Jak w Izajasza 53:10: „Panu upodobało się utrapić go cierpieniem”. Spodobało się Panu Go zmiażdżyć. To ilustruje sprawiedliwość, której wymaga Bóg. On wymaga sprawiedliwej ofiary, doskonale sprawiedliwej ofiary, symbolizowanej w całopaleniu, symbolizowanej w systemie ofiarnym, dokonanej w osobie Jezusa Chrystusa, który był doskonale posłuszny, dlatego aktywnie ukazał sprawiedliwość Boga, którego śmierć była doskonałym posłuszeństwem, ukazującym w tym momencie również doskonałe wypełnienie kary za złamanie Prawa w imieniu grzeszników. Nie mamy sprawiedliwości, której wymaga Bóg. On musi nam ją dać. I On to robi w ofierze Chrystusa. Wróćmy do Listu do Rzymian. Tym, co jeszcze trzeba powiedzieć o tej sprawiedliwości Bożej, o której tu mówimy, jest to, że to wieczna sprawiedliwość. Księga Izajasza mówi: „Moja sprawiedliwość nie ustanie” – nie ustanie. Gdybyśmy mogli przez chwilę zdobyć się na sprawiedliwość, nie byłaby ona trwała, prawda? Nie byłaby trwała. Dlatego Hebrajczyków 10:14 mówi: „jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi” – uświęcającą ofiarą Chrystusa. „Który dokonał dla nas”, mówi Hebrajczyków 9:12, „wiecznego odkupienia”. Nie musimy próbować trzymać się sprawiedliwości. Nie musimy się jej trzymać, bo nie jest to sprawiedliwość, którą my możemy osiągnąć i nie jest to sprawiedliwość, którą my możemy utrzymać. Jest to sprawiedliwość Boża, która zstępuje w dół. Dlatego zbawienie jest na zawsze. Ludzie mówią, że „możesz stracić swoje zbawienie”. Jak możesz stracić swoje zbawienie? Mógłbyś stracić swoje zbawienie tylko wtedy, gdyby twoje zbawienie zależało od ciebie. Tak przy okazji, gdybym ja mógł stracić swoje zbawienie, to straciłbym je. Obiecuję ci. Ty też byś je stracił. Tak by się stało, gdyby było to możliwe. Nie mogę utrzymać mojego zbawienia, bo tym, co utrzymuje moje zbawienie, jest sprawiedliwość Boża, całkowicie odmienna ode mnie, która została mi przyznana. Wracając do 3 rozdziału Rzymian, kluczem w tym fragmencie jest ta koncepcja sprawiedliwości. Potrzebujemy sprawiedliwości Bożej. To wszystko jest tylko wprowadzeniem do tej części. W porządku, zajmijmy się tym teraz. Myślę, że mamy około pół godziny. Nie? Może nie. No cóż. Większość moich nauczań jest jak sznur kiełbasy. Możesz go złapać gdziekolwiek i wziąć całość, więc wiecie. Porozmawiajmy teraz o niektórych składnikach tej Bożej sprawiedliwości. Numer jeden: jest daleka od legalizmu. Podam wam kilka punktów. Jest daleka od legalizmu, werset 21: „niezależnie od zakonu”. Niezależnie od Prawa. To jest w pozycji emfatycznej. Nie wiem, jak to jest w waszych tłumaczeniach, ale New American Standard oddaje to dobrze. W grece jest to w pozycji emfatycznej. „Ale teraz niezależnie od zakonu” to jest emfatyczne stwierdzenie. Sprawiedliwość nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem Prawa. Nauczyliśmy się tego, tak? Jest to sprawiedliwość, której nie można osiągnąć. Rozdział 5, werset 20, mówi: „zakon wkroczył, aby się upadki pomnożyły”. Zamiast produkować sprawiedliwość, Prawo produkuje co? Grzech. Paweł mówi w Rzymian 7: „gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem”. Prawo tego nie osiągnie. Prawo nie osiągnie sprawiedliwości. Więc sprawiedliwość Boża jest zdecydowanie niezależna od Prawa. Czyli od przestrzegania Prawa. Wierzący musi to rozumieć. Największy błąd religii to myśl, że ludzie mogą osiągnąć sprawiedliwość, prawość przed Bogiem przez uczynki. To wielkie kłamstwo diabła. Ona jest nie tylko niezależna od Prawa, ale, podam wam drugą prawdę, opiera się na objawieniu. Opiera się na objawieniu: „o której świadczą zakon i prorocy”. To eufemizm na Stary Testament. To nie jest coś nowego. To nic nowego. Stary Testament zawsze o tym mówił. Dla przykładu, przejdź do rozdziału 4, wersetu 3: „Bo co mówi Pismo?” Tu mamy wzór: „Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość”. Więc przez co został zbawiony Abraham? Przez wiarę. Właśnie o to chodzi w rozdziale 4. Werset 2: „Bo jeśli Abraham z uczynków został usprawiedliwiony, ma się z czego chlubić, ale nie przed Bogiem”. Werset 5: „Gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość”. Teraz zdajemy sobie sprawę, że to nic nowego. To pochodzi wprost ze Starego Testamentu. Werset 9: „Wiara została poczytana Abrahamowi za sprawiedliwość”. To jest wprost z 15 rozdziału Księgi Rodzaju. Obrzędy, rytuały i praktyki religijne Starego Testamentu nie mogły dać życia. Nawet Prawo Boże, święte Boże Prawo, o którym Paweł mówi, że jest święte, sprawiedliwe i dobre, nie mogło dać życia. Mogło dać jedynie śmierć. To nie jest nowe. Wystarczy wrócić do Księgi Rodzaju. Do samego początku. A co mówili prorocy? Na przykład Habakuk: „sprawiedliwy z wiary żyć będzie”. Zawsze tak było. Zawsze. Musimy przy tym sięgnąć do wspaniałego 55 rozdziału Izajasza. „Wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód, a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie!” Innymi słowy, wy, którzy nie macie sprawiedliwości. „Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!” Werset 6: „Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko! Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a przestępca swoje zamysły i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował, do naszego Boga” – i tu jest klucz: „gdyż jest hojny” – w czym? – „w odpuszczaniu!” Potrzebujesz odpuszczenia. Ale jaki był zamysł Prawa Starego Testamentu? Doprowadzić ludzi do rozpaczy z powodu niezdolności do poradzenia sobie z grzechem i przez to sprawić, że będą wołać do Boga o miłosierdzie. Najlepszą znaną mi ilustracją starotestamentowego nawrócenia jest Ew. Łukasza 18: „celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”. „Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego”. To jest postawa z błogosławieństw. Oskarżenie faryzeuszy, które pojawia się na początku kazania na górze, brzmi: „Wszystko wam się pomyliło”. Czyje jest Królestwo? Tych, którzy są ubodzy w duchu i o tym wiedzą. Tych, którzy są cisi. Tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, której wiedzą, że nie mają. Tych, którzy płaczą i smuci ich własny stan duchowy. Oni będą pocieszeni, oni otrzymują Królestwo. Tak było w Piśmie Świętym od zawsze. Nie ma innej drogi zbawienia w Starym Testamencie. Zawsze było tak samo. Ewangelia Jezusa Chrystusa nie obala Starego Testamentu. To nie jest przejście na nową drogę zbawienia. To pełnia tego, co było cieniem w Starym Testamencie. Ale cieniem, który był dostrzegalny. Po trzecie, kiedy mówimy o sprawiedliwości Bożej, jest ona daleka od legalizmu, opiera się na objawieniu i przyjmuje się ją przez wiarę. Werset 22: „I to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa”. Przez wiarę. I zauważyliśmy już tutaj, że zbawienie przychodzi przez wiarę. Wróćmy znów do Rzymian 4:5: „usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość”. Czy to nie jest niesamowity i wielkoduszny dar? „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę” – Efezjan 2:8-9 – „i to nie z was: Boży to dar”. To jest po prostu przez wiarę. W 20 wersecie 4 rozdziału – dalej mówimy o Abrahamie – werset 20 mówi: „I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu, mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić. Dlatego też zostało mu to przypisane jako sprawiedliwość”. Czy rozumiesz tę wymianę? Dajesz Bogu wiarę, a On daje ci swoją sprawiedliwość. Dlatego mówimy, że zbawienie jest tylko przez wiarę. Sola fide – tylko wiarą, przez wiarę. I nawet ta wiara jest darem Bożym. Jeszcze tylko kilka punktów do poruszenia. Moglibyśmy dużo mówić o naturze zbawczej wiary, ale prawdopodobnie zajmiemy się tym w jednej z naszych kolejnych sesji. Przejdźmy więc do czwartego punktu. To jest ewangelia Pawła, to jest jej sedno, że sprawiedliwość Boża zstępuje na nas z nieba, jest daleka od legalizmu, opiera się na objawieniu, bo zgadza się ze Starym Testamentem, przyjmuje się ją przez wiarę, której udziela sam Bóg. Nie robi tego poza naszą wolą, ale porusza naszą wolę i daje życie naszym martwym duszom przez dzieło odrodzenia dokonane przez Ducha Świętego. Po czwarte, sprawiedliwość Boża jest zapewniona wszystkim wierzącym. To jest z pewnością sprzeczne z judaizmem faryzejskim. Jeśli chcesz wiedzieć, co Żydzi myśleli o nawróceniu pogan, przeczytaj Księgę Jonasza. Jonasz miał być prorokiem. Miał być ewangelistą. Miał być misjonarzem. A najgorszym, co spotkało Jonasza, było nawrócenie się ludzi, co doprowadziło go do wściekłości. Chciał, żeby Bóg go zabił. Był wściekły, że mieszkańcy Niniwy uwierzyli, przez co poganie załapali się na żydowską obietnicę. Co za dziwny zwrot akcji. Więc werset 22 mówi: „sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa” – On jest przedmiotem wiary – „dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy”. Wszystkich wierzących. Powtarzam, Żydzi tego nienawidzili. Dzieje Apostolskie 13:39 mówią: „każdy, kto wierzy, bywa usprawiedliwiony”. Usprawiedliwiony. Nie ma różnicy. Ta sama ewangelia głoszona Żydom i poganom. Powiesz: „A co z tym, że wcześniej w Rzymian 1 czytamy: ‘najpierw Żyda, potem Greka’”? To jest chronologia. Oczywiście, Bóg posłał swojego Syna do narodu Izraela jako Żyda, a przesłanie ewangelii przyszło najpierw do Żydów, ale zawsze było przeznaczone dla świata. Zawsze. A dowód na to jest w wersecie 23. „Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej”. Powodem, dla którego jest dostępne dla wszystkich, jest to, że wszyscy mają taką samą potrzebę. Wszyscy mają tę samą potrzebę. W istocie, jeśli cofniesz się tylko trochę do Rzymian 2 i 3, możesz zobaczyć, że Żydzi, którzy szczycili się tym, co mieli, zostali potępieni. Werset 25: „Bo obrzezanie jest pożyteczne, jeśli przestrzegasz zakonu; jeśli jednak jesteś przestępcą zakonu, obrzezanie twoje stało się nieobrzezaniem. Jeśli więc ten, który nie ma obrzezania, zachowuje przykazania zakonu, czyż jego nieobrzezanie nie będzie poczytane za obrzezanie?” Innymi słowy, chodzi o przestrzeganie Prawa. To jest problem. Bo ani obrzezani, ani nieobrzezani nie są do tego zdolni. „Który się chlubisz zakonem”, mówi w wersecie 23, „przez przekraczanie zakonu bezcześcisz Boga? Albowiem z waszej winy, jak napisano, poganie bluźnią imieniu Bożemu”. Nie jesteście lepsi niż poganie. Kiedy Jan Chrzciciel przyszedł i chrzcił ludzi, czy wiecie, czym był ten chrzest? To nie był chrzest chrześcijański, to był żydowski chrzest prozelitów. To był żydowski chrzest prozelitów. Chrzczono w ten sposób pogan, którzy chcieli stać się częścią religii żydowskiej. A tutaj Jan Chrzciciel chrzci ludność Izraela, naród żydowski. I przez ten chrzest mówi im: „nie jesteście lepsi niż poganie”. To była gorzka pigułka do przełknięcia dla ludzi. On udzielał Żydom chrztu prozelitów, bo, w rzeczywistości, byli oni poza przymierzem Bożym, mimo że jako naród otrzymali Jego obietnice. Nie ma żadnej różnicy. Ta sama ewangelia. Niektórzy uważają, że Żydzi mieli w Starym Testamencie ewangelię Prawa, a poganie mają ewangelię łaski. To nieprawda. Tylko jedna ewangelia, tylko jedna droga zbawienia. Zawsze było tak samo. Zawsze przez wiarę. Bez różnicy, Żyd czy poganin, bo wszyscy mają tę samą potrzebę. „Wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej”. Co to znaczy, że wszystkim brak chwały Bożej? Księga Izajasza 43:7 mówi: „Stworzyłem go dla Mojej chwały, ale on nie przyniósł Mi chwały”. Grzech stawia wszystkich ludzi w takiej samej sytuacji. Wszyscy potrzebują sprawiedliwości Boga. Ta sprawiedliwość Boga zawsze była dostępna dla każdego, kto wierzy. Nie ma różnicy. Tak więc prawość przed Bogiem jest daleka od legalizmu, zbudowana na objawieniu, przyjmowana przez wiarę i zapewniona dla wszystkich. Po piąte, dana przez łaskę. Dana przez łaskę. Werset 24: „I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego”. Wiemy o tym, prawda? Bycie usprawiedliwionym jako dar Jego łaski. Więc nie zasługujesz na to. To jest dar. Prawda? Mówimy to przez całe nasze chrześcijańskie życie. Prawda? To jest dar. Możesz go odrzucić albo przyjąć, ale nie możesz na niego zasłużyć. To jest dar. Uwielbiam to. Biblia Króla Jakuba mówi: „Darmo przez Jego łaskę”. New American Standard przetłumaczył to z greki dokładniej. To jest „jako dar przez Jego łaskę”, że jesteśmy usprawiedliwieni. Usprawiedliwiony oznacza sprawiedliwy. To jest to samo słowo, dikaios. To kwestia łaski. Paweł używa słowa charis, czyli łaska, około stu razy w swoich listach, bo ewangelia, jak wiemy, zawsze powinna być rozumiana jako ewangelia łaski. Bycie sprawiedliwym przed Bogiem jest więc dane przez łaskę. Ale chociaż jest dla nas za darmo, było bardzo kosztowne. I to jest szósty punkt. Dokonało się przez odkupienie. Dokonane przez odkupienie. Werset 24: „przez odkupienie w Chrystusie Jezusie”. Co oznacza słowo odkupienie? Oznacza wykupienie kogoś przez zapłatę ceny. Wykupienie kogoś przez zapłatę ceny. Kto zapłacił cenę? Zrobił to Jezus. A jaka była cena? „Którego Bóg ustanowił” – werset 25 – „jako ofiarę przebłagalną” – hilastérion – „przez krew jego, skuteczną przez wiarę”. „Jak mógłby człowiek mieć słuszność w obliczu Boga?”, powiedział Hiob, „w obliczu takiego Boga jak ten?” Jak człowiek może być prawy przed Bogiem? Nie na własną rękę, nie dzięki własnym staraniom. Sprawiedliwość Bożą musi otrzymać z nieba jako dar, poza legalizmem, opartą wyraźnie na objawieniu Bożym w Starym Testamencie, przyjmowaną przez wiarę, dostępną dla wszystkich, którzy wierzą, daną z łaski, dokonaną przez odkupienie ofiarą przebłagalną. To jest ewangelia Pawła w tym, jak zaspokaja potrzebę grzesznika. Dlatego głosimy to przesłanie. To jedno jedyne przesłanie. Bez ewangelii nie ma zbawienia. Wiem, że są dziś ludzie, którzy mówią: „Och, nie muszą słyszeć ewangelii w miejscach, gdzie nie mieli do tego okazji. Bóg uzna, że do zbawienia wystarczy im jakakolwiek wiara zgodna z ich poznaniem”. Biblia tego nie mówi. Zbawienie jest przez wiarę w Chrystusa. Poza Nim nie ma zbawienia. Stąd nakaz pójścia na świat i głoszenia ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Jest więc to wielkie pytanie w sercu grzesznika, czyli jak człowiek może być prawy przed Bogiem? Odpowiedź mamy tutaj. Przez sprawiedliwość Bożą udzieloną mu przez wiarę dzięki łasce, na podstawie faktu, że Chrystus zapłacił za wszystkie jego grzechy, a przez to zapłacił pełną cenę wykupu grzesznika. Zobaczymy na ten temat jeszcze więcej. Ojcze, dziękujemy Ci za czas tego poranka, w którym zagłębiamy się i poruszamy ten cudowny fragment Pisma Świętego. Twoje Słowo nieustannie karmi nasze dusze i zachęca nas. Modlę się, Panie, aby czysta prawda tego tekstu dotarła do nas wszystkich i pozwoliła nam nie tylko radować się i wielbić Cię bardziej swobodnie i świadomie, by wielbić Cię w duchu i w prawdzie, ale żeby uczyniło nas to wierniejszymi ewangelistami z lepszym zrozumieniem przesłania, które głosimy grzesznikom na każdym miejscu. Wypełniaj swoje dzieło zarówno przez dzisiejsze nauczanie Słowa, jak i nasz wspaniały czas społeczności, a my będziemy Ci dziękować w imieniu Chrystusa. Amen.
© EWC | Amor Veritatis | GTY