Czy to w porządku, że pieniądze motywują mnie do ciężkiej pracy?

Transkrypcja audio

Dzisiejsze pytanie od naszego słuchacza porusza ważną kwestię dotyczącą pracy: „Dzień dobry, pastorze! Ostatnio mój szef zaproponował mi i wszystkim moim współpracownikom premię za zdobycie nowych klientów. Ta propozycja od razu mi się spodobała. Jednak zadaję sobie pytanie, czy bezpośrednia oferta zarobienia dodatkowych pieniędzy powinna być dla nas dobrym motywatorem do pracy? Czy pragnienie większych zarobków — w tym wypadku otrzymywanie premii — może być dobre? A może jest to miłość do pieniędzy? Jak mogę to odróżnić?

Podstawową kwestią jest to, że pieniądze mają wartość jedynie w kulturze, w której można je wymienić na coś innego. To, co nazywamy „banknotami,” „pieniędzmi,” kawałki metalu nazywane „monetami,” czeki, którymi można płacić, elektroniczne przelewy (które jakoś zamieniają się w prawdziwe pieniądze) — wszystko to — jest względnie bezwartościowe. Ma wartość tylko dlatego, że żyjemy w kulturze, w której te monety i banknoty są używane w uzgodniony sposób. 

Możesz wymienić je na przedmioty i usługi, które mają dla ciebie wartość albo możesz je podarować komuś, kto wymieni je na coś, co cenisz i chcesz promować. Na przykład misjonarz wymieniający pieniądze na Biblie, które chce rozdać albo instytut badawczy, który próbuje wynaleźć lekarstwo na chorobę. Pieniądze zatem uzdalniają do uzyskania i promowania tego, co jest dla ciebie ważne. 

Używaj pieniędzy, aby wywyższyć Boga

Biblia wyjaśnia, że najważniejszym celem w życiu jest wywyższanie — czyli cenienie doskonałego piękna, prawości, chwały i potęgi — Jezusa oraz wszystkiego, czym Bóg dla nas jest w Nim. To cel, dla którego istnieje wszystko w tym świecie, również pieniądze. Dlatego podstawowe pytanie, jakie musi sobie zadać chrześcijanin w stosunku do pieniędzy, brzmi: czy to, że je posiadam lub ich nie posiadam, czy moje pragnienie ich posiadania albo brak tego pragnienia, czy to wszystko służy wywyższaniu cudowności, chwały i wartości Jezusa?

Lubię to podsumowywać w ten sposób: Bóg daje wierzącym pieniądze, aby sposób, w jaki je używali, pokazywał, że nie są one dla nich bogiem, ale że to On nim jest. Po to one są. Dlatego wszystko jest nam dane. Myślę, że warto podkreślać, że Bóg chce, aby chrześcijanie używali pieniędzy. Pieniądze same w sobie są tylko pieniędzmi. Nie są ani dobre, ani złe; to tylko rzeczy: kawałki papieru, monety lub potencjalna siła nabywcza.

Godzien zapłaty swojej

W Ewangelii Łukasza 10:7 (to bardzo ważne zdanie — liczy się w nim każde słowo, szczególnie przymiotnik godzien) Jezus powiedział, że robotnik jest godzien zapłaty swojej. Słowo godzien sugeruje, że zarabianie, otrzymywanie zapłaty proporcjonalnie do wykonanej pracy jest dobre, właściwe i sprawiedliwe. I najwidoczniej im ciężej pracujesz, tym wyższą płacę otrzymujesz (i na odwrót). Jest tu pewna zależność. Jezus, mówiąc o byciu godnym, ma na myśli bycie godnym swojej zapłaty. Można by to nazwać sprawiedliwością. Sprawiedliwe jest zarabiać więcej za wysokiej jakości pracę i mniej za pracę niskiej jakości. Oczywiście istnieją też inne kryteria. Tak czy inaczej, jest to podstawowa zasada sprawiedliwego traktowania, czy też godnego traktowania, o którym mówi Jezus. 

Nie zaprzeczam więc, że otrzymywanie odpowiedniej zapłaty za dobrze wykonaną pracę jest czymś dobrym i sprawiedliwym, zarówno w formie premii, jak i pensji. Pytanie, które powinieneś sobie zadać, jest takie samo, niezależnie czy masz obiecaną premię, czy nie: jaka jest twoja motywacja, aby każdego dnia pójść do pracy? Tak czy owak, wynagrodzenie za wykonanie pracy jest czymś właściwym. Pragnienie otrzymania go jest właściwe albo przynajmniej może być właściwe. 

7 sposobów na pokonywanie chciwości

Pytanie, które trzeba sobie zadać (i to pytanie właśnie dostaliśmy) brzmi: co mogłoby sprawić, że pragnienie premii czy wynagrodzenia będzie grzeszne — spowodować grzeszne pożądanie tych rzeczy? Słuchacz pyta konkretnie, czy „pragnienie większych zarobków — w tym wypadku premii — może być dobre? Czy to zwykła miłość do pieniędzy? Jak mogę to rozróżnić?”

Pozwólcie, że skupię się na kilku wskazówkach, które Biblia udziela nam w celu rozróżnienia, czy postawa naszego serca względem wynagrodzenia, premii albo jakiegokolwiek materialnego zysku, jak na przykład zwrot podatku, jest odpowiednia.

1. Oceń zlecenie.

Czy realizacja zlecenia, za które oferowana jest premia, przyczynia się do czegoś dobrego? Czy praca, którą masz wykonać, jest dobra? Jeśli nie, to dążenie do uzyskania premii jest niewłaściwe.

2. Bądź świadomy ryzyka.

Czy jesteś świadomy, że chęć bogacenia się jest niebezpiecznym pragnieniem? Czy jesteś świadomy ryzyka? „A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę […] Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy” (1 Tymoteusza 6:9-10). „Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego” (Ewangelia Mateusza 19:23). Innymi słowy, istnieje zbiór tekstów w Nowym Testamencie, który macha wielką, żółtą flagą przed tymi, którzy pragną bogactwa, mówiąc: „Uważaj, to może cię zabić”. A ty? Czy masz poczucie zagrożenia? Bycie wyczulonym na to ryzyko może pomóc ci się przed nim ochronić.

3. Zbadaj, czy znajdujesz swoje zadowolenie w Chrystusie.

Czy pragnienie pieniędzy bierze się z tego, że bycie z Bogiem staje się dla ciebie mniej satysfakcjonujące? Ujmijmy to inaczej: czy twoje pragnienie pieniędzy staje się bałwochwalcze? Używam tego słowa, ponieważ w Liście do Kolosan 3:5 chciwość i pożądliwość są uznawane za bałwochwalstwo. Jeszcze inaczej: czy nadal radowałbyś się w Bogu, gdybyś nie otrzymał tej premii? 

4. Pamiętaj, co jest największym błogosławieństwem.

Czy twoje serce nadal doświadcza prawdy, opisanej w Dziejach Apostolskich 20:35, która mówi, że „więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”? Czy przeciwnie – pragnienie tej premii jest tak silne, że otrzymanie jej przyniosłoby ci więcej przyjemności niż dawanie? Czy twoje serce zaczęło odwracać się od Dziejów Apostolskich 20:35?

5. Zachowaj ufność w Boże obietnice.

Czy pragnienie premii wskazuje na to, że twoje serce przestaje ufać Bożym obietnicom, które zostały dane, by uchować cię przed miłością pieniędzy? Mam tu nam myśli List do Hebrajczyków 13:5-6: „Nie bądźcie przywiązani do pieniędzy. Zadowalajcie się tym, co posiadacie. Bóg przecież obiecał: «nie porzucę cię ani cię nie opuszczę»”. Możemy więc być pewni, że Bóg jest naszym pomocnikiem, że nie musimy się bać tego, co nam może zrobić człowiek. Czy zatem pragnienie premii oznacza utratę ufności w te obietnice?

6. Oceń swoją miłość do Bożego Słowa.

Mając na uwadze to, co powiedział Jezus o zagłuszaniu Słowa Bożego przez bogactwa w Ewangelii Łukasza 8:14, czy czujesz, że pragnienie premii gasi twoją radość i pragnienie poznawania Słowa Bożego? To świetny test. Kiedy ludzie stają się bardziej światowi, Słowo Boże zaczyna ich nudzić.

Czy ta premia zmotywowałaby cię bardziej do czytania Biblii i rozmyślania na jej temat? Kiedy pragniesz premii, kiedy wyobrażasz sobie, że ją dostajesz, wydajesz, zaoszczędzasz albo inwestujesz, czy Słowo Boże cię przyciąga, czy odpycha?

7. Zakorzeń swoje życie w Chrystusie.

Na koniec, skoro Jezus określił nasze życie jako niezależne od naszego mienia (Ewangelia Łukasza 12:15), czy czujesz, jakby ta premia oddziaływała na twoje poczucie bycia żywym w Chrystusie? Czy odgrywa rolę – życiodajną i energetyzującą rolę – której wielkość jest sprzeczna ze stwierdzeniem, jakoby życie nie zależało od twojego mienia? Czy masz wrażenie, jakby utrata tej premii miała spowodować, że twoje poczucie życia w Chrystusie osłabnie?

To są sposoby na sprawdzenie swojego serca, w przypadku pragnienia wynagrodzenia, premii lub innej materialnej korzyści. Koniec końców, Biblia mówi: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 List do Koryntian 10:31). W tym właśnie tkwi rzecz: czy Bóg będzie bardziej chwalebny w twoich oczach? Czy Bóg będzie uwielbiony dzięki tej premii i temu, co z nią zrobisz?

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.