
Odpowiedzi pastora Johna Pipera, na często zadawane, czasem trudne pytania od słuchaczy.
Subskrybuj: https://www.youtube.com/channel/UC-wnwNvcEg75Qo3xxuAag6w?sub_confirmation=1
W dzisiejszym odcinku pytanie o biblijne znaczenie “błogosławieństwa”. Jeden z naszych słuchaczy napisał: „Drogi Pastorze, ostatnio rozmawiałem z przyjaciółmi na temat tego, co znaczy być prawdziwie błogosławionym, czy też szczęśliwym. Jest to określenie powszechnie używane w dzisiejszej kulturze, niemniej jednak często występuje ono również w Biblii. Mam wrażenie, że sposób, w jaki Biblia posługuje się terminami “błogosławiony” czy “błogosławieństwo” bardzo różni się od tego, jak wykorzystywane są one w obecnych czasach. Wydaje mi się, że bycie szczęśliwym, czy błogosławionym kojarzone jest przede wszystkim z dobrami materialnymi, rodziną, czy zdrowiem. To wszystko są dobre rzeczy, ale myślę, że jeśli te błogosławieństwa oddalają nas od Boga, to wcale błogosławieństwami nie są.
Z drugiej strony Jezus powiedział: “Błogosławieni ubodzy w duchu” (Mateusza 5,3). Powiedział również: “Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości” (Mateusza 5,10). Następnie powiedział: “Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!” (Mateusza 5,11). Bardzo rzadko, jeśli w ogóle, widzę, aby ktoś w mediach społecznościowych dzielił się z innymi, że czuje się szczęśliwy z powodu bycia “ubogim w duchu”, albo “prześladowanym”, jak czytamy w Błogosławieństwach. Biorąc to wszystko pod uwagę, jaka jest biblijna definicja bycia prawdziwie błogosławionym?“.
Podcast Zapytaj Pastora to odpowiedzi pastora Johna Pipera, na często zadawane, czasem trudne pytania od słuchaczy.
Przeczytaj lub posłuchaj i sprawdź pozostałe odcinki: https://www.ewangeliawcentrum.pl/zapytajpastora

Transkrypcja audio
W dzisiejszym odcinku pytanie o biblijne znaczenie “błogosławieństwa”. Jeden z naszych słuchaczy napisał:
“Drogi Pastorze, ostatnio rozmawiałem z przyjaciółmi na temat tego, co znaczy być prawdziwie błogosławionym, czy też szczęśliwym. Jest to określenie powszechnie używane w dzisiejszej kulturze, niemniej jednak często występuje ono również w Biblii. Mam wrażenie, że sposób, w jaki Biblia posługuje się terminami “błogosławiony” czy “błogosławieństwo” bardzo różni się od tego, jak wykorzystywane są one w obecnych czasach. Wydaje mi się, że bycie szczęśliwym, czy błogosławionym kojarzone jest przede wszystkim z dobrami materialnymi, rodziną, czy zdrowiem. To wszystko są dobre rzeczy, ale myślę, że jeśli te błogosławieństwa oddalają nas od Boga, to wcale błogosławieństwami nie są.
Z drugiej strony Jezus powiedział: “Błogosławieni ubodzy w duchu” (Mateusza 5,3). Powiedział również: “Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości” (Mateusza 5,10). Następnie powiedział: “Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!” (Mateusza 5,11). Bardzo rzadko, jeśli w ogóle, widzę, aby ktoś w mediach społecznościowych dzielił się z innymi, że czuje się szczęśliwy z powodu bycia “ubogim w duchu”, albo “prześladowanym”, jak czytamy w Błogosławieństwach. Biorąc to wszystko pod uwagę, jaka jest biblijna definicja bycia prawdziwie błogosławionym?“.
Uważam, że nasz słuchacz trafia w sedno sprawy, odnosząc się do Błogosławieństw z Mateusza 5. Odpowiadając na to pytanie, zatoczę swego rodzaju koło i zapewne wrócę do tego właśnie fragmentu, pokazując tym samym, że to, co nasz słuchacz pisze jest bardzo dobrą odpowiedzią na jego własne pytanie.
Demonstracja Bożego błogosławieństwa
Najpierw jednak, pozwólcie, że przedstawię pewną zasadę, która pomogła mi zrozumieć, dlaczego w Starym Testamencie tak wiele mówi się o ziemskich błogosławieństwach — jak na przykład o dziedzictwie w postaci ziemi (Psalm 37,22), ochronie przed wrogami (Psalm 41,3), zapewnieniu płodności w rodzinach i na polach (Rodzaju 17,20; 48,3-4), podczas gdy w Nowym Testamencie istnieje zaledwie kilka wzmianek o ziemskich błogosławieństwach; obiecany jest natomiast ucisk, a na inne materialne, czy fizyczne błogosławieństwa trzeba poczekać do czasu zmartwychwstania.
Oto ta zasada: zgodnie z Bożą mądrością, starotestamentowa religia żydowska w dużej mierze polegała na praktyce „przyjdź i zobacz”. Bóg demonstrował czym jest prawdziwe błogosławieństwo Jego ludu na oczach innych narodów.
„A gdy królowa Saby usłyszała wieść o Salomonie opartą na chwale Pana, wybrała się do niego, żeby go doświadczyć przez stawianie trudnych pytań… Gdy więc królowa Saby poznała całą mądrość Salomona i obejrzała pałac, który zbudował, potrawy na jego stole i stanowiska jego dostojników, i sprawność w usługiwaniu jego sług, ich stroje, podawane napoje oraz jego ofiarę całopalną, jaką złożył w przybytku Pana, nie mogła wyjść z podziwu” (1 Królewska 10,1; 4-5).
Ja nazwałbym to demonstracją Bożego błogosławieństwa, jakim Bóg obdarzał swój lud w Starym Testamencie.
Na cały świat
Czegoś takiego nie znajdziemy w Nowym Testamencie. Bóg w swej mądrości nie ogranicza kościoła Jezusa Chrystusa do jednej grupy etnicznej, geograficznej, politycznej, czy narodowej. Kościół rozciąga się na wszystkie grupy etniczne, geograficzne, polityczne i na wszystkie narodowości.
- Chrześcijaństwo nie ma swojego geograficznego centrum.
- W chrześcijaństwie nie ma wielkiego gmachu przypominającego świątynię.
- Chrześcijaństwo nie wyznacza miejsc, do których należy udać się na pielgrzymkę.
- Nie ma kapłana, czy świętego, przez którego mielibyśmy dostęp do Boga, jak tylko przez Jezusa Chrystusa.
I Bóg zamiast mówić światu, żeby przyszedł do nas — „Przyjdź i zobacz, jak błogosławię swój lud”, mówi „Idźcie — idźcie na cały świat. A jeśli kosztować was to będzie życie, oddajcie je”. Jezus wyraża się w bardzo jasny sposób, mówiąc: „Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim” (Łukasza 14,33). „Oddaj się cały Mi i mojej misji”. Do tak radykalnego życia jesteśmy wezwani w Nowym Testamencie.
Więc oto ta zasada. A brak rozróżnienia między Bożym planem dla Izraela w Starym Testamencie, a Jego planem dla kościoła w Nowym Testamencie spowodował, że wielu ludzi kładzie dziś zbyt duży nacisk na ziemskie błogosławieństwa.
Wieczna radość
I myślę, że jednym z tekstów najbardziej jasno mówiących o tym, jak bardzo jesteśmy błogosławieni jako chrześcijanie (bo jesteśmy) jest to, że jesteśmy nieskończenie błogosławieni — mówi o tym 1 List do Koryntian 3,21-23.
“A zatem niechaj nikt z ludzi się nie chlubi. Wszystko bowiem jest wasze; czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy teraźniejszość, czy przyszłość — wszystko jest wasze, wyście zaś Chrystusowi, a Chrystus Boży”.
Niech dotrze to do nas. Co za fragment! Uwielbiam go. Należeć do Chrystusa to należeć do Boga, jako do naszego Ojca i być dziedzicami wszystkiego, co On posiada — wszystkiego. Paweł mówi: „Świat jest wasz. Wszystko jest wasze”. Jezus mówi: „Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię” (Mateusza 5,5). Nie ma nikogo, kto byłby bogatszy niż chrześcijanin. Wszyscy milionerzy razem wzięci są nędzarzami — ubogimi nędzarzami — w porównaniu do najskromniej żyjącego chrześcijanina.
Zauważmy jednak, że wśród rzeczy, które do nas należą jest śmierć. Jest ona na liście: „Wszystko bowiem jest wasze; czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć”. Do was należy śmierć. Oznacza to, że nie wszystkie błogosławieństwa otrzymamy w tym życiu, a śmierć jest jednym z darów, bramą do nieskończonego, wiecznego, niczym nieograniczonego błogosławieństwa. Śmierć jest na waszych usługach, gdyż Chrystus odniósł nad nią triumf. Apostoł Jan usłyszał głos z nieba mówiący: „Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają” (Objawienie Jana 14,13). Ale dlaczego? Paweł odpowiada w Efezjan 1,3: Bóg „nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios” — wszelkie błogosławieństwo, które niebo oferuje Bożym ludziom dla ich wiecznego szczęścia będzie wasze.
Ale Jezus jasno nauczał, by nie oczekiwać, że spełni się to tu i teraz. Na przykład w Łukasza 14, 13-14 powiedział: „Lecz gdy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych, ślepych. I będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić”. Uwielbiam logikę Jezusa: „I będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić. Odpłatę bowiem będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”. Na to Król Jezus Chrystus kładzie nacisk. I jest to schemat widoczny w całym Nowym Testamencie: ofiarna hojność i służba teraz; niewyobrażalne błogosławieństwo przy zmartwychwstaniu. A oto co pisze o tym Jakub: „Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują” (Jakuba 1,12).
Najpierw próba, potem błogosławieństwo, korona.
Nasza wielka nagroda
Wróćmy teraz do Błogosławieństw, do których odniósł się nasz słuchacz. Uważam, że te wszystkie Błogosławieństwa razem wzięte są przepięknym podsumowaniem błogosławieństw obiecanych naśladowcom Chrystusa: sześć niezwykłych błogosławieństw zawartych jest we fragmencie, który rozpoczyna się i kończy słowami: „Ich jest Królestwo Niebios” (Mateusza 5,3; 10)
Te sześć błogosławieństw jest wyrazem tego, co oznaczać będzie życie w Królestwie, pod niebiańskim panowaniem Boga:
- Zobaczymy Boga: „Oni Boga oglądać będą” (Mateusza 5,8). Ci, którzy mają czyste serce zobaczą Boga.
- Zostanie nam okazane miłosierdzie: „Oni miłosierdzia dostąpią” (Mateusza 5,7).
- Będziemy częścią Bożej rodziny: „Oni synami Bożymi będą nazwani” (Mateusza 5,9).
- Doświadczymy pocieszenia: „Oni będą pocieszeni” (Mateusza 5,4).
- Będziemy współwłaścicielami ziemi: “Oni posiądą ziemię” (Mateusza 5,5).
- Zostaniemy nasyceni osobistą i powszechną sprawiedliwością: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mateusza 5,6).
Tak więc podsumowując, (1) Boża obecność, którą zobaczymy, i z której będziemy się radować, przebywając twarzą w twarz z Chrystusem, (2) przykrycie naszych grzechów łaską, (3) nazwanie nas Jego dziećmi, (4) doznanie pociechy po wszelkim bólu i stracie doświadczonych w tym świecie, (5) danie nam w posiadanie wszechświata jako naszej ojczyzny, oraz (6) uporządkowanie wszystkiego w naszych duszach, jak i zaprowadzenie porządku społecznego w nowej ziemi — to jest nasza wielka nagroda. To znaczy być prawdziwie błogosławionym.
Wykorzystano za zgodą DesiringGod