Uwaga redakcji EWC: Jako serwis chrześcijański publikujemy różnych autorów, którzy prezentują czasami odmienne poglądy teologiczne na wybrane kwestie. Stoimy na stanowisku, że poglądy eschatologiczne (poglądy na temat wydarzeń czasów końca) nie są w Biblii i chrześcijaństwie tematem pierwszorzędowym i poglądy te nie powinny być źródłem podziałów w kościele.
Przeczytaj wcześniejsze artykuły serii “7 rezultatów usprawiedliwienia”: Pokój z Bogiem (cz. 1) oraz Dostęp do łaski (cz. 2).
„… chlubimy się nadzieją chwały Bożej”
Rzym. 5,2
W poprzednich dwóch częściach mówiłem o tym, że w rezultacie usprawiedliwienia z wiary mamy pokój z Bogiem i nieprzerwany dostęp do łaski. Te dwie prawdy dają nam pewność tego, że jako zbawieni i usprawiedliwieni ludzie, wieczność spędzimy z naszym Panem i Zbawicielem, bo zgodnie z obietnicą, nie ma już dla nas potępienia. Nadzieja chrześcijanina odnosi się zarówno do życia po śmierci, jak i do oczekiwania na powrót Jezusa, zwany też pochwyceniem Kościoła, kiedy Pan w jednej chwili zabierze do siebie wierzących żywych i wzbudzi z martwych ciała umarłych oraz przemieni ciała jednych i drugich w postać podobną do swojego ciała, które teraz jest uwielbione w niebie (1Tes. 4,15-18; Flp.3,20-21).
Jako osoba interpretująca Biblię opieram się na Dyspensacjonalizmie – jest to pogląd teologiczny mówiący o Bożym planie kierowania historią ludzkości, w którym Pan podzielił historię na 7 okresów, w których stopniowo (progresywnie) objawia Swoją wolę i Swój plan przez proroków Starego i Nowego Testamentu i Apostołów Pana Jezusa. Proces przekazywania tego objawienia został zakończony w momencie zamknięcia kanonu Pisma. Nauka ta odróżnia się interpretacją eschatologii od Teologii Reformowanej w kilku punktach, ze względu na zaakcentowanie podziału na Boży plan dla Izraela i Kościoła jako odmiennych „projektów” Pana Boga. W związku z tym dyspensacjonaliści wierzą w ustanowienie dosłownego 1000-letniego królestwa Chrystusa na Ziemi. Wierzą też w zabranie Kościoła z Ziemi przez Pana Jezusa przed okresem ucisku, który w Bożym planie jest czymś przeznaczonym dla Izraela, aby doprowadzić ten naród do pokuty i wiary w Mesjasza i przez to przygotować na nadejście Królestwa.
W pozostałej części tego artykułu skupię się na uzasadnieniu przekonania o tym, że pochwycenie Kościoła nastąpi przed okresem Wielkiego ucisku.
Po pierwsze, zacznijmy od samej nazwy: „nadzieja chwały” – ελπιδι (elpidi) od słowa: ἐλπίς (elpis) – oczekiwanie czegoś, co jest pewne i zagwarantowane. Czyli my jako wierzący oczekujemy chwały, która jest nam zagwarantowana. A jaka to chwała?:
Jan. 17,22: „A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy” – chwała Samego Chrystusa, w której przez łaskę my będziemy mieć udział. On mówi, że dał nam tę chwałę. Jest to z jednej strony chwała naszego uwielbionego ciała (1Kor.15,42-44).
48-49 – będzie ono nieskażone w chwale i mocy, będzie obrazem niebiańskiego człowieka, czyli będzie podobne do ciała Pana Jezusa (nie z wyglądu, ale co do jakości). Z drugiej strony jest to chwała, jaką my z Nim będziemy dzielić w sensie Jego władzy: Obj. 2,26-28: „Zwycięzcy i temu, kto pełni aż do końca uczynki moje, dam władzę nad poganami, I będzie rządził nimi laską żelazną, i będą jak skruszone naczynia gliniane; Taką władzę i Ja otrzymałem od Ojca mojego…”; Obj.3,4: „Lecz masz w Sardes kilka osób, które nie skalały swoich szat, więc chodzić będą ze mną w szatach białych, dlatego że są godni”. Obj.3,21: „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie”. Obj. 20,6: „Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat”.
Właśnie to Chrystus zagwarantował nam przez Swoją śmierć i zmartwychwstanie, i o to modlił się do Ojca dla nas. Widzimy, że to jest nasza nadzieja, mamy się tą myślą pocieszać, ale jaka byłaby to pociecha, jeśli mielibyśmy świadomość tego, że zanim to nastąpi, najpierw będziemy musieli przejść przez 7 okropnych lat, w czasie których razem z niezbawionymi grzesznikami, będziemy doświadczać Bożego gniewu, pomimo usprawiedliwienia?
Po drugie, nie możemy też zapomnieć, że wszystkie rezultaty usprawiedliwienia są ze sobą powiązane, dlatego musimy rozpatrywać je razem, w pewnym sensie. W wersecie 9. piątego rozdziału czytamy, że innym rezultatem usprawiedliwienia, o którym jeszcze będę mówił jest to, że będziemy przez Niego zachowani od gniewu: od: απο (apo) – uciec, usunąć, wydalić, oddzielenie od czegoś jako od całości. Jest napisane, że my przez usprawiedliwienie jesteśmy zachowani od gniewu, to znaczy od każdego aspektu Bożego gniewu, który On ma wylać na grzeszników. Wiemy, że jesteśmy uratowani, zachowani od wiecznego potępienia w piekle, które jest głównym wyrażeniem Bożego gniewu na grzeszników, którego będą doświadczać przez całą wieczność. Ale Biblia uczy nas, że przyjdzie czas, kiedy Bóg będzie wylewał swój gniew na żyjących na ziemi bezbożnych ludzi. Jest to czas, będący częścią tzw. Dnia Pańskiego – który zaczyna się w momencie pochwycenia Kościoła i trwa aż do końca 1000-letniego Królestwa. Czas ucisku jest w Księdze Objawienia nazywany czasem gniewu, Obj.6,17: „I przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?”; Obj.15,7: „A jedna z czterech postaci dała siedmiu aniołom siedem złotych czasz, pełnych gniewu Boga, który żyje na wieki wieków”. Bardzo podobnie czytamy w Księdze Izajasza 2,10-21: „Wejdź do jaskiń skalnych i skryj się w prochu ze strachu przed Panem i przed blaskiem jego majestatu, gdy powstanie, aby wstrząsnąć ziemią. Dumne oczy człowieka opuszczą się, a pycha ludzka zniży się, ale jedynie Pan wywyższy się w owym dniu. Bo dla Pana Zastępów nastanie dzień sądu nad wszystkim, co pyszne i wysokie, i nad wszystkim, co wyniosłe, aby było poniżone. (…) I wejdą do jaskiń skalnych i do jam ziemnych ze strachu przed Panem i przed blaskiem jego majestatu, gdy powstanie, aby wstrząsnąć ziemią”; Sof.1,14-15: „Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi. Słuchaj! Dzień Pana jest gorzki! Wtedy nawet i bohater będzie krzyczał. Dzień ów jest dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem huku i hałasu, dniem ciemności i mroku, dniem obłoków i gęstych chmur (…) w dniu gniewu Pana, bo ogień gniewu Pana pochłonie całą ziemię. Doprawdy, koniec straszną zagładę zgotuje wszystkim mieszkańcom ziemi”.
Widzimy więc, że zgodnie z obietnicą Słowa Bożego powinniśmy nie mieć udziału w okresie ucisku, ponieważ, jeśli to jest okres wylewania Bożego gniewu na grzeszną ludzkość, to Chrystus zagwarantował nam to, że nie będziemy przez to przechodzić.
Po trzecie w 2 Tes. 2,1-7 Paweł mówi do zboru odnoście przyjścia Pana Jezusa (pochwycenia), a w związku z tym o spotkaniu wierzących z Jezusem. I pociesza ich, ponieważ ktoś ich wystraszył, że pochwycenie już miało miejsce i oni myśleli, że nie zostali zabrani i Dzień Pański (ucisk) już się rozpoczął. Ale Paweł mówi im, że to jest niemożliwe, ponieważ zanim przyjdzie ucisk, musi przyjść odstępstwo: ogólnoświatowa apostazja, o czym czytamy w Mat. 24,4-5, i znakiem rozpoczęcia się ucisku będzie objawienie się człowieka niegodziwości, Syna Zatracenia – Antychrysta. Ale na razie nie może się objawić, bo coś go powstrzymuje i dopiero, kiedy to coś zostanie zabrane, czy wycofa się, ambasador szatana będzie mógł zacząć działać. Ale to „coś” – co to jest? Paweł nie wyjaśnia, ale z reszty Nowego Testamentu to wyraźnie wynika. W 1 Jana, mówi on o wielu ludziach, których nazywa antychrystami, bo przychodzą w duchu Antychrysta i głoszą zwodnicze nauki, zapierające się Chrystusa (1Jan. 2,18-20 i 4,1-5). Mówi też, że Duch Święty (Namaszczenie) nie pozwala w pełni działać duchowi Antychrysta, i że Kościół zwycięża tego ducha przez Ducha Świętego, który jest większy od ducha Antychrysta, który jest na świecie. Widzimy więc, że aby Antychryst się objawił i zaczął się ucisk, Kościół musi „zejść z pola” i Duch Święty odsunąć Swoją osłonę i pozwolić Antychrystowi działać.
W dalszej części tego artykułu pokażę 3 główne kontrasty pomiędzy pochwyceniem, a powtórnym przyjściem Chrystusa na Ziemię, aby ustanowić Królestwo.
Kontrast 1
W czasie pochwycenia Pan zstąpi na obłoki i tam święci spotkają się z Nim i stamtąd zabierze ich do domu Ojca. 1Tes.4,17: „Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem”.
Kiedy Pan powróci, aby ustanowić Królestwo, powróci razem ze swoimi świętymi na ziemię i zbawieni, którzy uwierzyli w czasie ucisku, spotkają Go na ziemi i na ziemi pozostaną, aby wejść do Milenium. Zach.14,4: „Jego nogi staną w owym dniu na Górze Oliwnej, która leży naprzeciwko Jeruzalemu od wschodu, tak że Góra Oliwna rozpadnie się w środku na wschód i na zachód, tworząc wielką dolinę. Połowa góry cofnie się na północ, a druga połowa na południe”; Mat.24,29-31: „A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.”; Judy 14: „O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych (…)”.
Kontrast 2
Przy pochwyceniu wierzący dostaną nowe ciała i nie będą się żenić, ani za mąż wychodzić i mieć dzieci. Łuk. 20,35-36: „Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi”.
W tysiącletnim królestwie ci, którzy przeżyją ucisk i wejdą do Królestwa będą mieć dzieci i żenić się. Iz. 62, 20-23: „Nie będzie już tam niemowlęcia, które by żyło tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swojego wieku, gdyż za młodzieńca będzie uchodził, kto umrze jako stuletni, a kto grzeszy, dopiero mając sto lat będzie dotknięty klątwą. Gdy pobudują domy, zamieszkają w nich, gdy zasadzą winnice, będą spożywać ich plony. Nie będą budować tak, aby ktoś inny mieszkał, nie będą sadzić tak, aby ktoś inny korzystał z plonów, lecz jaki jest wiek drzewa, taki będzie wiek mojego ludu, i co zapracowały ich ręce, to będą spożywać moi wybrani. Nie będą się na próżno trudzić i nie będą rodzić dzieci przeznaczonych na wczesną śmierć, gdyż są pokoleniem błogosławionych przez Pana, a ich latorośle pozostaną z nimi”.
Kontrast 3
Pochwycenie może nastąpić w każdej chwili. 1Kor.15,51-52: Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni, W jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni”.
Powtórne przyjście Chrystusa będzie poprzedzone wypełnieniem się proroctw i nastąpi z wielkimi znakami i ujrzy go wszelkie oko, Mat.24,3 – 14. 27. 29-30: „A gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata? A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł. Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą. Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi. Ale to wszystko dopiero początek boleści. Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego. I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić. I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu. A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec. (…) Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, (…)A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą”.
Myślę, że z powodu tych kontrastów trudno jest pozostać w przekonaniu, że pochwycenie Kościoła i powtórne przyjście Jezusa na ziemię można zamknąć w jednym wydarzeniu.
… I oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocalił przed nadchodzącym gniewem Bożym.
1Tes. 1,10
Przyjdź Panie Jezu!